Tolerancja – ostatnio często się o niej mówi. Ale czy umiemy być tolerancyjni? Czy dumne hasła tolerancji dla innych wcielamy w życie? Czy po prostu rzucamy hasłami, że trzeba być tolerancyjnymi, ale i tak robimy co innego? Czy potrafimy nauczyć nasze dzieci bycia tolerancyjnymi?

Nikt z nas nie rodzi się z uprzedzeniami i umiejętnością oceniania innych. Uczymy się tego od najmłodszych lat. Dzieci początkowo nie identyfikują się z żadną grupą społeczną. Owszem dzieci dostrzegają różnice między sobą, ale nie wartościują ich. Potrafią zauważyć czym różnią się dziewczynki od chłopców, wskazują, że inne dziecko ma konkretny kolor koszulki itp. Jednak nie oceniają. Są neutralne światopoglądowo. Dzieci nie rodzą się z uprzedzeniami, nie rodzą się w nienawiści. Nietolerancja jest wyuczona. Na szczęście wrażliwości, zrozumienia, empatii i tolerancji także można się nauczyć.
Tolerancja – jak o niej rozmawiać?
Jakiś czas temu, przeprowadziłam z Jankiem rozmowę na temat jak być tolerancyjnym i nie obrażać innych. Punktem wyjścia była sytuacja, w której się znaleźliśmy podczas spaceru.
Janek stał pod kioskiem i próbował naciągnąć mnie na kupno jakiejś gazetki. W tym samym czasie do kiosku podszedł chłopiec, mniej więcej w jego wieku. Kiedy Janek go zobaczył, krzyknął: „Mama patrz, jaki on jest gruby!” Co prawda chłopiec nie zareagował, ale dla mnie to był moment na rozmowę z synem.
Starałam się mu wytłumaczyć, że nie możemy nikogo przezywać, nie możemy nikogo oceniać po wyglądzie, bo możemy kogoś zranić. Różnimy się, każdy z nas lubi coś innego, każdy z nas czymś innym się interesuje i nawet jeśli jest to dziwne (dla nas) zainteresowanie, nie możemy kogoś przez pryzmat tego oceniać. Przecież grubszy chłopiec, może nie będzie z nami grał w piłkę, ale może interesować się tą samą grą co my. Ruda dziewczynka, może nie będzie grała z nami w planszówki, ale codziennie po przedszkolu/szkole pomaga w schronisku. I tak dalej, i tak dalej. Można tu wymieniać wiele, wiele przykładów.
Rozmawiać o tolerancji możemy z dziećmi każdego dnia, wykorzystując do tego codzienne sytuacje, które nas spotykają. Bo to od nas pierwszych dziecko uczy się, jak być tolerancyjnym.
W ostatnim czasie internet obiegł filmik, na którym dziewięcioletni chłopiec, chorujący na karłowatość, chce popełnić samobójstwo z powodu szykan w szkole. To akurat nagłośniony przypadek, ale ile jest takich, które rozgrywają się w zaciszu domowym?
Historię chłopca pokazywali w wiadomościach i Janek zaczął zadać pytania, co się dzieje, dlaczego ten chłopiec jest smutny itp. Wytłumaczyłam mu w jakiej sytuacji się znalazł i co spowodowało jego zachowanie. Zaczęliśmy rozmawiać o tym, że każdy ma prawo być inny, a inny wcale nie znaczy gorszy.
Dzieci uczą się przez naśladownictwo, patrzą na nas – rodziców i uczą się pewnych zachowań. Kopiują nasze wzorce postępowania. Dlatego żaden rodzic nie nauczy pociech akceptacji inności, jeżeli sam posiada uprzedzenia.
Równie ważną kwestią jest stosunek rodziców do dzieci. Dzieci, które są przez rodziców szanowane i akceptowane, powielają tę postawę w stosunku do innych ludzi. Poczucie własnej wartości sprawia, że nie będą skłonne ulegać postawie rasistowskiej i będą sprzeciwiać się krzywdzeniu i poniżaniu innych.
Tolerancja – jak nauczyć jej dzieci?
Kształtowanie u dziecka postawy poszanowania innych i ich wartości łączy się z rozwijaniem umiejętności krytycznego myślenia oraz postępowania w sposób odpowiedzialny społecznie. Tolerancja – jak nauczyć jej dziecko?
- Bądź naturalna – pokaż dziecku, że odmienność to nic złego, to norma, dlatego nie można robić z tego wielkiej sprawy. Podejdź do tego tak, jak do nauki kolorów i opowiadaj dziecku o tym, czym różnią się od siebie ludzie.
- Przeczytaj dziecku bajkę, obejrzyj film, opowiadający o różnorodności. Niech nie krępują Cię pytania od Twojej pociechy i odpowiedz cierpliwie na wszystkie.
- Traktuj dziecko z szacunkiem – Szanując dziecko, szanuj jego prywatności. I choć jest to kwestia szczególnie istotna w przypadku wychowywania nastolatków, to już mając przedszkolaka warto pamiętać, że niektóre kwestie roztrząsane publicznie mogą go upokarzać (typu: lęki nocne, moczenie się). Kilkulatek również ma prawo do prywatności, a pewne kwestie lepiej omówić w zaciszu domowym.
- Wspieraj ciekawość dzieci – zachęcaj je do poznawania świata, zbierania informacji o tym jak żyją ludzie wychowywani w innym kręgu kulturowym i w innej obyczajowości; dzięki temu mają one okazję dowiedzieć się, że świat jest ciekawy i piękny właśnie dlatego, że jest różnorodny.
- Nie generalizuj, nie oceniaj – nie należy sprowadzać innych do jakiejś pojedynczej cechy: głupi, ładny, bogaty, żółtek, czarnuch, grubas, itp. Ta sama zasada powinna obowiązywać w stosunku do własnych dzieci, zamiast mówić: jesteś najlepszy, najmądrzejszy, albo leniwy czy nieudolny, lepiej nazywać konkretne zachowania, np. bardzo mi dzisiaj pomogłeś, napisałaś oryginalne i ciekawe wypracowanie.
- Tłumacz i nie uciekaj od odpowiedzi – są kwestie, które u malca wywołają burzę pytań – np. inny kolor skóry, niepełnosprawność, inny ubiór. Nie bój się trudnych tematów i odpowiadaj na jego pytania spokojnie. Zaznacz, że nasze społeczeństwo jest wielokulturowe, a każdy człowiek ma swoją wartość i należy mu się szacunek.
- Reaguj na przejawy nietolerancji – zawsze, gdy ktoś obraża innych – reaguję. Jakiś czas temu, podczas rodzinnego spotkania, wujek w niewybredny sposób wypowiadał się o homoseksualistach. Zwróciłam mu uwagę, że nie życzę sobie, aby w ten sposób mówił o innych.
W wychowaniu dzieci w tolerancji do świata najważniejsza jest rozmowa, pokazywanie i objaśnianie rzeczywistości, w jakiej żyją. Pomaga to w budowaniu przekonania, że to, że ktoś jest inny, nie oznacza, że jest gorszy, a wszelka różnorodność jest wartościowa i pożądana.
Pamiętajmy również, że jeśli akceptujemy dzieci i szanujemy je, one w automatyczny sposób będą w ten sam sposób traktowały innych ludzi. Jeżeli dorośli postępują etycznie w relacjach z ludźmi i zamiast oceniać i posługiwać się stereotypami, szanują indywidualność każdego człowieka, to ich dzieci będą zachowywać się podobnie. Dzięki temu mają szansę stać się obywatelami wielokulturowego świata.
Jedna odpowiedź do “On jest gruby. Nie będę się z nim bawił! Czyli rzecz o tolerancji”