Szczepionki odpornościowe – zastanawiałyście się czy są faktycznie skuteczne? Janek od czterech lat, z polecenia naszej pulmonolog bierze szczepionki odpornościowe. Testowaliśmy dwa rodzaje szczepionek i dziś chcę się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami

Jesień to czas, gdy wielu rodzicom sen z oczu spędzają choroby, które maluchy będą przynosiły z placówek. Dlatego jak najwcześniej warto zadbać o odporność naszych dzieci.
Prawidłowo pracujący układ odpornościowy jest dla bakterii i wirusów naturalną barierą chroniącą przed chorobami. Dzieci, których cały organizm, w tym układ immunologiczny dopiero się rozwija, są bardziej narażone na infekcje. Dlatego należy wspomagać jego pracę i prawidłowy rozwój. Najlepszym sposobem są: prawidłowa dieta – bogata w witaminy A, C i E oraz ruch na świeżym powietrzu. Dzięki temu zmniejszymy ryzyko infekcji teraz w okresie jesienno-zimowym, ale także zbudujemy podstawy zdrowia naszego malucha na przyszłość.
Szczepionki odpornościowe – warto po nie sięgnąć?
Staram się wzmacniać odporność Janka na wszystkie sposoby. Niestety, ze względu na jego astmę, nawet mała infekcja może skończyć się zapaleniem oskrzeli. Nasza pulmonolog poleciła nam, żebyśmy wypróbowali szczepionki odpornościowe.
Kuracja szczepionkami odpornościowymi trwa trzy miesiące i zaczyna się ją w sierpniu, ale można również zacząć na przełomie października i listopada. Warunkiem jest oczywiście zdrowe dziecko! Janek brał dwie szczepionki, ale tylko jedna z nich przyniosła widoczne rezultaty.
Zadaniem szczepionek odpornościowych jest nauka układu odpornościowego jak wytworzyć odporność na konkretne zarazki. Jeśli ponownie zaatakują one organizm, będzie się on mógł przed nimi skutecznie bronić. Odpowiednio zastosowane szczepionki wzmacniają odporność i pozwalają na to, aby w niektórych przypadkach zażywanie antybiotyków nie było konieczne.
Broncho vaxon – szczepionka, która mnie przeraziła
W żłobku, Janek więcej chorował niż chodził do placówki. Dlatego przed pójściem do przedszkola, pulmonolog zasugerowała, żebyśmy spróbowali szczepionki Broncho vaxon. Zaczęliśmy pełni optymizmu, przyjmować jedną tabletkę przed śniadaniem.
Niestety po dwóch dawkach, Janek dostał biegunki. Co prawda początkowo nie połączyłam tego z braniem szczepionki. Kiedy biegunka ustała na drugi dzień, pojawił się katar, a w konsekwencji kaszel. Następnego dnia pojawiło się zapalenie spojówek. Nasza pediatra zasugerowała odstawienie szczepionki odpornościowej, bo Janek źle na nią reaguje. Tym sposobem przyjęliśmy jedynie 5 dawek szczepionki. Do kolejnych dawek szczepionki nie wróciliśmy.
Na kolejnej wizycie u Pani pulmonolog, postanowiliśmy przetestować szczepionkę Ismigen.
Ismigen – szczepionka, która nam pomogła
Ta szczepionka odpornościowa okazała się strzałem w 10! Podobnie jak Broncho vaxom bierze się ją w trzech seriach po 10 tabletek, pomiędzy seriami następuje 20 dni przerwy. Po przyjęciu pierwszej serii tabletek, nie wystąpiły żadne objawy niepożądane. Janek nie miał nawet kataru. Przy kolejnej serii również nic się nie działo. Przy trzeciej, pod koniec serii wystąpił katar, ale na szczęście szybko się z nim uporaliśmy i nie potrzebna była kuracja antybiotykowa.
Szczepionka okazała się u nas bardzo skuteczna. Janek prawie nie chorował, a jeśli nawet dopadało go przeziębienie, wówczas bardzo szybko dochodził do zdrowia.
Obecnie skończyliśmy pierwszą serię szczepionko Ismigen i tym razem również nie wystąpiły żadne objawy niepożądane.
Oczywiście musimy pamiętać, że szczepionkę odpornościową może przyjmować dziecko w pełni zdrowe, po konsultacji z lekarzem. Jeśli zauważymy jakieś działania niepożądane, powinnyśmy natychmiast skonsultować się z lekarzem. Nam szczepionka pomogła, Janek nie choruje. Jednak zdaję sobie sprawę, że coś, co jest dobre dla jednego, dla drugiego wcale takie nie musi być.
Warto pamiętać, że w czasie przyjmowania szczepionek odpornościowych, należy dbać o zdrowie dziecka, ale również nas, jako rodziców. Nie powinniśmy przynosić wirusów do domu. Jeśli więc mały kontakt z ludźmi i tylko mamy taką możliwość warto podstawić na osłony z pleksi (na przykład https://www.zabudowa.info.pl/oslony-z-pleksi/), które uchronią nas przed przypadkowym zarażeniem się wirusem przeziębienia czy grypy.
Nie tylko szczepionki odpornościowe wpływają na odporność
Dbając o odporność syna, nie tylko ufałam farmakologii. Postawiłam na w miarę zbilansowaną dietę, bogatą w witaminy i minerały. Piszę, w miarę, bo Janek jest niejadkiem i czasem trudno przemycić mi warzywa do jego diety.
W okresie jesienno-zimowym podaję mu olej z czarnuszki, który nie tylko działa przeciwalergicznie, ale również wpływa na poprawę odporności.
Małą łyżeczkę oleju z czarnuszki podaję Jankowi 2 razy dziennie, najlepiej podczas posiłku, wtedy łatwiej jest go przełknąć. Dlaczego warto regularnie pić ten wyjątkowy olej?
- Działa naprawdę szybko – pierwsze efekty są widoczne już po kilku tygodniach stosowania.
- Wspiera układ immunologiczny i blokuje jego agresywne reakcje na alergeny.
- Łagodzi przewlekłe objawy alergii, takie jak uporczywy katar czy łzawienie oczu.
- Niweluje dolegliwości ze strony układu pokarmowego, które często współwystępują z alergiami pokarmowymi.
Kluczem do poprawy odporności jest u nas również ruch!
Ruch pobudza bowiem produkcję białych krwinek oraz zwiększa aktywność limfocytów, odpowiedzialnych za ochronę organizmu przed infekcjami. Dla dziecka każdy rodzaj ruchu jest dobry – wspiera jego układ odpornościowy, a także wspomaga rozwój koordynacji ruchowej. Codzienne spacery z dzieckiem wzmacniają jego odporność – hartują organizm i poprawiają kondycję. Dla małego dziecka to także świetna okazja do poznawania otaczającego je świata! Wychodzenie z domu, nawet kiedy za oknem panują niesprzyjające warunki atmosferyczne, to dla układu odpornościowego malucha doskonały trening. Stopniowe przyzwyczajanie dziecka do niższych temperatur wyrabia w jego organizmie mechanizm termoregulacji.
W efekcie młody organizm lepiej dopasowuje się do zmiennych warunków klimatycznych i jest odporniejszy na infekcje. Dodatkowo spacery na dworze nawilżają śluzówkę, dzięki czemu zarazki nie mogą tak łatwo wnikać do organizmu dziecka.
fot. https://www.lukaszpeksyk.pl/
Ruch i aktywność na świeżym powietrzu to podstawa w budowaniu odporności. Chociażby 30 min spaceru dziennie ma znaczenie.