Seria Niefortunnych Zdarzeń – recenzja książek

Seria Niefortunnych Zdarzeń to nietypowy cykl. Opowiada o trójce sierot, na których fortunę czyha bezwzględny łotr. Dwa pierwsze tomy cyklu, właśnie wpadły w ręce moje i Janka. A smaczku dodaje fakt, że na Netflix można oglądać serial ekranizujący tę serię (z Neilem Patrickiem Harrisem w roli łotra). Książki napisane zostały przez Daniela Handlera pod pseudonimem Lemony Snicket.

seria niefortunnych zdarzeń

„Seria niefortunnych zdarzeń” pod wieloma względami wykazuje cechy wspólne z klasycznymi baśniami, w których niewinne dzieci muszą stanąć w szranki z mitycznymi potworami, które tutaj jednak niekoniecznie przybierają wymiar fantastyczny – ich monstrualność opiera się raczej na niemoralnym i okrutnym charakterze. Ponadto, chociaż to cykl ewidentnie przeznaczony dla młodszych czytelników, nikt nie unika w nim śmierci. I to nierzadko bardzo nieprzyjemnej. Od wydawnictwa HarperKids otrzymaliśmy dwa tomy: Przykry początek i Gabinet gadów. Nie będę recenzować każdego z nich osobno. Przedstawię nasza opinię o tych dwóch tomach. Warto zaznaczyć, że cykl liczy sobie trzynaście tomów, a każda książka ma 13 rozdziałów. Autor w każdej części uprzedza, że historia nie ma szczęśliwego zakończenia i odradza jej czytanie.

Seria niefortunnych zdarzeń – nasza opinia

Pierwsza część rozpoczyna się od beztroskiego spędzania czasu na plaży przez trójkę rodzeństwa – czternastoletniej Wioletki, dwunastoletniego Klausa oraz Słoneczko w wieku dzidziusia. Okazuje się, że to jeden z najważniejszych dni w życiu Baudelaire i jednocześnie początek całego ciągu niefortunnych zdarzeń.

W obu częściach przygoda goni przygodę (jedna zaś mroczniejsza jest od drugiej). Wartka akcja od początku przykuwa uwagę tego, kto sięgnie po lekturę. Trwożące dialogi oraz intrygujące opisy pobudzają wyobraźnię, zaś podstępne działania złych bohaterów mrożą krew w żyłach. W treść sprawnie wplecione zostały ciekawostki z wielu dziedzin nauki oraz tłumaczenia trudniejszych pojęć. Zwroty łacińskie przetłumaczono na język polski. Czarno-białe ilustracje autorstwa Bretta Helquista wraz z wymowną, serialową okładką jeszcze bardziej podsycają mroczny klimat. Czarny humor dodaje tutaj pikanterii i czyni książkę atrakcyjną dla wielu pokoleń – dzięki zrozumieniu części dowcipów inaczej przez dojrzalszą część odbiorców.

Opinia Janka o książce (jest dopiero po lekturze pierwszego tomu): Szalone przygody trójki rodzeństwa są bardzo wciągające, nie pozwalają odłożyć książki. Kiedy wydaje się, że Wioletka, Klaus i Słoneczko są w tarapatach, z których nie wyjdą, zawsze znajdują jakieś ciekawe rozwiązanie. Bawiłem się dobrze przy tej lekturze. Czytałem ją w każdym miejscu. To historia, przy której można się i wzruszyć i pośmiać. Czułem od nich dużo pozytywnych emocji.

Jeśli macie w domu czytelników lubiących dreszczyk grozy, jednocześnie doskonale rozumiejących, że te niefortunne zdarzenia są mocno przerysowane, żebyśmy mogli się trochę wystraszyć, a już z pewnością zdziwić, to fajna propozycja. To niezwykle oryginalna, napisana z nietypowym i przez to także intrygującym, choć zdecydowanie specyficznym poczuciem humoru, powieść o tym, że nieszczęścia w życiu się zdarzają i grunt, to się po nich podnosić.

Uwielbiam poczucie humoru, ironię i pogrywanie z czytelnikiem przez Lemony Snicketa. Ten styl zapada w pamięć, a klimat książki, który mimo że przeznaczona jest dla młodych czytelników, jest raczej ponury, trochę mroczny i tajemniczy (czasem trochę brutalny). Książki czyta się z zapartym tchem i nie sposób się od nich oderwać. Emocje, które towarzyszą dzieciom przy lekturze zostają z nimi na zawsze. Książka czyta się bardzo szybko, ze względu na duże litery i ciekawą fabułę. Na uwagę zasługuje również przepiękna okładka, która przykuwa wzrok, jak również ilustracje znajdujące się w środku książki.

„Seria Niefortunnych Zdarzeń” zyskała miliony wielbicieli na całym świecie, a także została zekranizowana i jest dostępna na platformie Netflix. My nie znamy jej ekranizacji, mamy ją dopiero w planach, jednak książka okazała się świetna i wcale się nie dziwię, że ma aż tak dużo fanów. To historia, przy której można się i wzruszyć i pośmiać. Skierowana do młodego czytelnika, jednak uważam, że i ten całkiem dorosły będzie miał przyjemność z czytania.

Podobało się? Podziel się

2 odpowiedzi na “Seria Niefortunnych Zdarzeń – recenzja książek”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial
error

Sprawdź także