Mamo zadbaj o siebie!

Czas dla mamy – brzmi jak dobry żart? Kiedy zostajemy mamami dziecko i jego potrzeby stają się dla nas priorytetem. Zapominamy o sobie, o swoich potrzebach. I wciąż w głowie mamy tylko: „dziecko chce jeść, dziecku trzeba zmienić pieluchę, dziecko ma kolkę, dziecko, dziecko, dziecko…. „I tak w kółko. A co z naszymi potrzebami?

czas dla mamy

Zostając mami nasz świat zostaje wywrócony do góry nogami. Do tej pory mogłyśmy zarządzać swoim czasem, robić to na to co mamy w danej chwili ochotę. Jednak w momencie pojawienia się dziecka, świat ulega zmianie. Musimy rytm dnia podporządkować pod dziecko – jego karmienie, sen, czas zabawy. A zanim ustalimy wspólny, w miarę regularny harmonogram, może minąć wiele dni.

W tym całym harmidrze, rozgardiaszu naszego życia zapominamy o nas, o naszych potrzebach. Częste bóle głowy – to na pewno wynik zmęczenia.  Połamane paznokcie? A co tam, przecież nigdzie nie wychodzę. Wypadające włosy – nie mam czasu na ich właściwą pielęgnację. To tylko niektóre (oczywiście uogólnione) dylematy mam, które brakiem czasu wymawiają się od zaspokojenia swoich potrzeb.

Czas dla mamy! Mamo nie zapominaj o sobie!

Ciągłe odkładanie na później zrobienia czegoś dla siebie prowadzi do frustracji, permanentnego zmęczenia, znudzenia, rozczarowania. Wciąż tkwimy w tym samym schemacie, nasza codzienność wygląda dzień, w dzień tak samo. Wariujemy w domu, chcemy wyrwać się z niego, rzucić wszystko w kąt. Ale mimo to tego nie robimy, w końcu jesteśmy matkami, nie przystoi nam. Dodatkowo społeczeństwo wmawia nam, że macierzyństwo to najpiękniejsza rzecz pod słońcem i nie ma co narzekać, za kilka lat będzie łatwiej. Jednak wiele z nas nie chce czekać na odległe „za kilka lat”, chce tu i teraz głośno powiedzieć: „hej, ja tu jestem! Potrzebuje wyrwać się z domu, wyjść i porozmawiać o czymś zupełnie innym niż kupki, dupki, zupki”! Nie dajmy sobie wmówić, że skoro jesteśmy mamami to musimy siedzieć w domu, musimy prać, sprzątać, gotować, zadbajmy o nasze potrzeby. Wszak mama szczęśliwa to szczęśliwe dziecko!

Kiedy Janek pojawił się na świecie, długo wyczekiwany, wystarany, zwariowałam na jego punkcie (zresztą nadal wariuje 🙂 Liczył się tylko on i jego potrzeby. Cóż była moja potrzeba wyrwania się z domu, w porównaniu z koniecznością ściągnięcia mleka, uspokojenie płaczącego niemowlaka, ukojejem jego lęków, bólu itp. Całkowicie poświęciłam się jemu.

Po pewnym czasie pojawiła się frustracja, byłam coraz bardziej zmęczona, miałam dość monotonni i tego, że nasze dni wyglądały tak samo. miałam po prostu dość. To przekładało się na nerwy, brak cierpliwości. Nie potrafiłam poradzić sobie ze swoimi emocjami, które wyładowywałam na wszystkich dookoła.

Po miesiącu takiego motania, powiedziałam sobie – DOŚĆ! Muszę gdzieś wyjść sama,bez dziecka, żeby choć na godzinę myśleć o czym innym. Zostawiłam Janka z tatą i poszłam na zakupy. I choć nie kupiłam wtedy czegoś wystrzałowego, ale te dwie godziny bez dziecka pozwoliły mi na zresetowanie głowy, zapomnienie o kupka, zupka, mleku i ząbkowaniu. Pozwoliły na nowo czuć się kobietą. Po tym wyjściu stwierdziłam, że muszę od czasu do czasu wychodzić sama bez dziecka.

czas dla mamy

Potrzeby mamy są również ważne

Potrzeby mamy są równie ważne, jak potrzeby dziecka. Nie możemy zapominać o sobie. Wyjście do kosmetyczki czy fryzjera to momenty, kiedy możemy rozluźnić głowę i dać sobie chwilę wytchnienia od codziennych spraw. Kiedy wracam z paznokci czy od fryzjera, czuję się niczym modelka w Top Model. I nie liczy się to, że do figury modelki brakuje mi jakieś 20 kilo, grunt to cieszyć się drobnostkami, które choć na chwilę pozwalają nam zadbać o siebie.

Od pewnego czasu, wyznaję zasadę, że czas dla mamy to świętość. Dlatego co tydzień organizuję sobie domowe SPA. To moja godzina w zaciszu łazienki. Maseczka na twarzy, peeling na dłoniach i relaksująca kąpiel – to chwile, które pomagają mi zapomnieć o codziennych problemach. Po takim rytuale wracam, jak nowo narodzona, z nowymi siłami i mogę na nowo zacząć zmagać się z rzeczywistością.

Dbanie o siebie to nie objaw egoizmu. To objaw dbania o siebie, o swoje zdrowie psychiczne.

Czas dla mamy – również w „te” dni!

Mama powinna dbać o siebie codziennie, również w „te” dni. Menstruacja wielu kobietom kojarzy się z bólem, nerwami, napięciem. Nie jest to łatwy czas dla kobiety. A jeśli jeszcze uczepione jest ciebie dziecko, to już w ogóle masz ochotę rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady. A gdyby tak zmienić nastawienie i uczynić z menstruacji coś, co można celebrować?

Podpaski, tampony, kubeczki menstruacyjne, to wszystko ma ułatwić kobiecie przejście przez menstruację. Dlatego nie warto sięgać po pierwsze lepsze produkty higieniczne, warto kupić te nawet z wyższej półki, które zapewnią nam komfort i wygodę użytkowania. Kubeczki menstruacyjne marki fun factory pozwalają zapomnieć o tym, że ma się okres. Oczywiście najważniejsze jest jego odpowiednie dopasowanie. Przydaje się to, kiedy spędzamy te dni poza domem i aktywnie. Tylko o kubeczku zapominać oczywiście nie można. Jeśli wstydzimy się kupić kubeczki w sklepie, zawsze możemy zrobić to w internecie, np. na stronie https://n69.pl

W czasie menstruacji mama powinna skupić się na sobie i na swoich potrzebach. Pierwszego dnia okresu, przymykam oczy na to, że Janek ogląda trochę za dużo telewizji. Ja w tym dniu potrzebuję się wyciszyć i zrelaksować. Jem czekoladę, leżę z książką i odpoczywam. Pozwalam sobie na więcej zupełnie bezproduktywnego relaksu i nie obwiniam się za to.

Zrelaksowana mama to szczęśliwe dziecko

Jako mamy mamy wiele na głowie – dom, sprzątanie, gotowanie, pranie, praca zawodowa. Nie wiem jak Wy, ale ja cierpię na przewlekły perfekcjonizm i wszystko chcę robić najlepiej, chcę być perfekcyjna we wszystkim. Niestety doba ma tylko 24 godziny i bycie perfekcyjną przez ten czas powoduje frustrację. To, że w jednej dziedzinie nam nie wychodzi powoduje, że dołujemy się, obwiniamy o wszystkie niepowodzenia, popadamy w zły nastój, wyżywając się na innych. Długo mi zajęło zanim doszłam do wniosku, że muszę odpuścić. Jeśli nie posprzątam nic się nie stanie. Jeśli zamówimy raz na jakiś czas obiad, również świat się nie zawali.

Musimy zadbać o siebie i swoje zdrowie psychiczne, bez tego, niestety będziemy wciąż złe, sfrustrowane, zdołowane. Raz na jakiś czas powinnyśmy wybrać się do fryzjera, kosmetyczki, na masaż, na zakupy. Spotkanie z przyjaciółkami to też dobry pomysł na zresetowanie. Ostatnio, miałam okazję wybrać się na zakupy z przyjaciółkami, z dwóch godzin zrobiły się cztery i zrobiło mi to bardzo dobrze. Odpoczęłam psychicznie i znów poczułam się jak za dawnych, studenckich czasów, kiedy wygłupiałyśmy się w przymierzalniach, biorąc do przymierzenia wszystkie najbardziej obciachowe ubrania 🙂

Jako pracująca mama wiem, jak wiele logistyki wymaga od nas zorganizowanie samotnego wyjścia z domu. Jednak warto. Przede wszystkim dla nas samych, abyśmy mogły odpocząć, zrelaksować się. Kiedy my będziemy miały „czystą” głowę, która raz na jakiś czas odpoczywa, będziemy zupełnie inaczej podchodzić do problemów dnia codziennego. Nagle znajdziemy rozwiązania na wszelkie niedogodności. Sama po sobie wiem, że wygospodarowanie kilku godzin tylko dla mnie sprawia, że jeszcze bardziej cieszę się macierzyństwem!

Na koniec mam do Was apel: pamiętajcie, że jesteście nie tylko matkami, ale przede wszystkim KOBIETAMI i macie prawo do robienia czegoś dla siebie. Pamiętajcie, że mama, która zaopiekuje się swoimi potrzebami, to mama której macierzyństwo będzie sprawiało wielką frajdę. Wszak macierzyństwo nie musi oznaczać rezygnacji z własnych przyjemności!

Podobało się? Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial
error

Sprawdź także