Jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie? Nad tym pytaniem zastanawia się niejeden rodzic. Temat koronawirusa zdominował nasze ostatnie rozmowy. Trudno się dziwić. To, co dzieje się we Włoszech i teraz w Polsce, sprawia, że słowo koronawirus odmieniane jest przez wszystkie przypadki. W momencie kiedy zostały zamknięte zostały żłobki, przedszkola, szkoły czy uczelnie, ten temat zaczął dotyczyć naszych dzieci. Czy warto z nimi o tym rozmawiać?

Na pewno Wasze dzieci miały pogadankę na temat zachowywania zasad higieny w placówkach, do których uczęszczają. Zasady prawidłowego mycia rąk, mają na pewno w małym paluszku. Jednak te starsze zaczynają zadawać coraz więcej pytań: skąd ten wirus, co to za wirus i dlaczego muszą przez dwa tygodnie siedzieć w domu. Wychodzę z założenia, że nie powinniśmy okłamywać dzieci, tylko rozmawiać z nimi o bieżących wydarzeniach. Jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie, żeby go nie przestraszyć?
Jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie?
Warto rozmawiać z dziećmi o koronawirusie i o tym, co się obecnie dzieje. Pamiętaj tylko, abyś przy dzieciach zachował spokój i nie panikował. To ty masz być ostoją dziecka, w tym trudnym momencie.
Dzieci są ciekawe świata i tego, co je otacza. Nic dziwnego, ze reagują na sposób komunikowania się ze sobą najbliższych. Chcą wiedzieć, czym jest ten wirus, który zaprząta rozmowy rodziców. Dlatego na spokojnie, bez niepotrzebnej paniki, wytłumacz dziecku czym jest koronawirus. Opowiedz mu o objawach i o o tym, jak się przenosi. Oczywiście słowa dobierz, biorąc pod uwagę wiek dziecka. Inaczej o tych sprawach porozmawiasz z 4-latkiem, a inaczej z 8-latkiem.
Rozmawiając z dzieckiem, nie skupiaj się na najgorszym. Powiedz maluchowi jak powinna wyglądać profilaktyka, co zrobić, żeby uniknąć zarażenia. Tłumaczmy jak ważna jest większa troska o higienę, że warto by było unikać miejsc w których przebywa dużo ludzi. Mówmy otwarcie o tym, jak ważne jest przestrzeganie zaleceń Sanepidu i Ministerstwa Zdrowia.
Z przedszkolakami możemy w formie zabawy przećwiczyć dokładniejsze mycie rąk, ze starszym dzieckiem porozmawiaj o objawach, np. posiłkując się wirusem grypy.
Nie zbywaj pytań dziecka. Starajmy się odpowiadać na konkretne pytania dziecka, jeżeli samo więcej nie dopytuje to nie musimy tak szczegółowo omawiać zagadnienia.
Odpowiadaj dokładnie na to, o co dziecko pyta: „Dlaczego ci ludzie noszą maski?”. „Bo boją się, że mogą zachorować”. „A my?”. „A my nie”. Niepotrzebny jest wykład na temat ryzyka zakażenia koronawirusem w podziale na grupy wiekowe i schorzenia towarzyszące. No chyba, że dziecko pyta.
Pamiętajmy, aby nie straszyć dziecka i przekazywać mu tylko te informacje, którymi się interesuje.
Pamiętajmy, że dzieci zasługują przede wszystkim na nasz szacunek, dlatego zasługują na to, aby przekazać im prawdziwe informacje. Wprost powiedzmy im dlaczego przedszkole czy szkoła została zamknięta, dlaczego należy zostać w domu i nie korzystać różnych rozrywek. Rodzice powinni zdawać sobie sprawę, że ich dzieci mogą mieć obawy, nawet jeśli nie mówią o nich
Jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie? Wspieraj dziecko
Natłok informacji, nadmiernie robione zakupy, atmosfera niepewności udzielają się także dziecku. Dlatego, gdy tylko zauważysz objawy lęku u dziecka, daj m u poczucie, że go wspierasz, że jesteś przy nim. Powiedz dziecku, że nawet jeśli dojdzie do zarażenia się wirusem, szanse na wyzdrowienie są bardzo duże,. Uczulajmy dziecko, że nawet jeśli teraz sytuacja wydaje się dziwna, to jest potrzebna, bo dzięki temu unikniemy rozprzestrzeniania się wirusa.
Pokażmy dzieciom, że najlepszym rozwiązaniem jest zachowanie spokoju. Jeśli usłyszą, że wiemy, i zachowujemy wszystkie możliwe środki, żebyśmy byli bezpieczni, to będą spokojne. Rozmawiajmy z dziećmi, uczulajmy je na kwestie związane z zachowaniem higieny i kwestie związane z zarażeniem.
Nie traktujmy dzieci jak „bezmózgie yeti”. Jeśli będą wiedziały, co się dzieje, w jakiej dokładnie sytuacji się znajdują będzie im łatwiej zrozumieć kolejne kroki podejmowane przez rządzących. Łatwiej będzie im się odnaleźć w nowej sytuacji i łatwiej przez nią przejdą. A jeśli będą wiedziały, że mogą polegać na rodzicach ich lęk na pewno będzie dużo mniejszy.