Czytanie jest dla nas procesem bardzo naturalnym. Codziennie czytamy jedną książeczkę. Przy czym Janka już dawno przestały interesować krótkie książeczki. Woli długie opowiadania, trzymające w napięciu. Nie zdziwiłam się więc, kiedy zaczął pytać o literki
Na wstępie dodam, że nie mam ambicji stworzenia z mojego dziecka młodego Einsteina. Nie musi umieć czytać w wieku czterech lat. Jednak kiedy wykazuje inicjatywę, nie mogę pozostać na to obojętna. Kiedy pyta „a co to za literka? Na jaką literkę zaczyna się moje imię? Jak napisać mama?” odpowiadam i podsuwam mu różne książeczki czy rozwiązania, które pomogą mu opanować literki.
Zanim nauczy się czytać, musiał poznać literki. Samogłoski rozpoznaje bezbłędnie, zarówno te drukowane, jak i pisane. Ze spółgłoskami ma jeszcze problem, ale większość rozpoznaje. Nauka literek wyszła u nas bardzo naturalnie. Już w wieku dwóch lat zaczął interesować się literkami (pisałam o tym TUTAJ). Początkowo bawiliśmy się drewnianą tablicą z alfabetem, potem literkami magnetycznymi.
Następnie w wielu sytuacjach Jaś sam zaczął pokazywać literki i nazywać te, które zna. Po pewnym czasie zaczął pytać: „jak to przeczytać?”. Zaczęliśmy składać proste sylaby, a potem proste wyrazy. Ku mojemu zaskoczeniu Janek bardzo szybko opanował składanie sylab, a proste wyrazy potrafi już przeczytać! Co prawda, złożenie literek w wyraz zajmuje mu dużo czasu, ale na płynne czytanie ma jeszcze czas. Grunt, że chce się uczyć. Co prawda robimy to tylko przy okazji zabawy, nie zmuszam go do ślęczenia nad książkami. Kiedy tylko widzę, że wykazuje inicjatywę do nauki czytania, od razu wymyślam jakąś zabawę, dzięki której możemy się wspólnie uczyć.
Chcąc pogłębić wiedzę mojego syna, a jednocześnie zachęcić go w atrakcyjny sposób do dalszej nauki, sięgnęłam po Akademię Mądrego Dziecka. Literkowe przedszkole, która ukazała się nakładem wydawnictwa Egmont. To wspaniała seria, dzięki której najmłodsi poznają litery i nowe słowa.
Z serii Akademia Mądrego Dziecka mamy cztery książeczki odpowiadające czterem pierwszym literom. To zabawne historie z życia przedszkola, kolorowanki, zagadki i rebusy.
Na pierwszej stronie każdej książeczki znajduje się rysunek literki – zarówno małej, jak i wielkiej. Dziecko może paluszkiem przejechać po kształcie, dzięki czemu ćwiczy, jak w przyszłości napisać daną literkę. Następnie literkę może pokolorować. Każda z książeczek zawiera historię, w której wyróżnione zostały wyrazy rozpoczynające się na daną literkę. Dodatkowo na końcu każdej książeczki mamy jakieś zadanie do wykonania.
W opowiadaniu „A jak antylopa”opowiada o niewidzialnej antylopie, którą wymyśliła sobie Maja. Wspólnie z antylopą dzieci szukają w przedszkolnym ogródku skarbów na literę A i jak łatwo się domyśleć znajdują ich bardzo dużo.
Opowiadanie „B jak Bąbel” to opowieść o psie, który wabił się Bąbel. Przyszedł do przedszkola z jednym z chłopców. I jak można się domyśleć tego dnia dużo działo się w przedszkolu.
W opowiadaniu „C jak cesarz” każde z dzieci ma się przebrać. Jeden z przedszkolaków przebiera się za cesarza. Jednak jego udawanie nie kończy się z chwilą zakończenia zabawy. Chłopiec przez cały czas chce, by inni mu usługiwali, ale jedna z Pań szybko rozwiązuje problem Cesarza.
Ostatnie opowiadanie, jakie mamy z tej serii to „D jak detektyw”. W tej części dzieci zamieniają się w detektywów i tropią słowa rozpoczynające się na literę D.
Książeczki są małe, dzięki czemu idealnie pasują do małych rączek. Dziecko bez problemu może je chwycić i samodzielnie przeglądać. Dodatkowo zmieszczą się zarówno w plecaku małego przedszkolaka czy w maminej torebce. My z Jankiem mamy taką zabawę – po przeczytaniu każdej książeczki, przegląda ją ponownie i pokazuje mi wyrazy, które rozpoczynają się na literkę przewodnią danej książeczki. Niektóre wyrazy sam próbuje składać i przeczytać. To świetna zabawa.
Książeczki z serii Akademia Mądrego Dziecka. Literkowe przedszkole to publikacje pomagające zapamiętać dziecku alfabet i oswoić się z czytaniem. Opowiadania Justyny Bednarek zawierają kolorowe ilustracje wykonane przez Martę Krzywicką. Jednak nie odciągają one dzieci o całej historii, idealnie je za to dopełniają. W książeczka oprócz słów łatwych, typu antylopa, antracyt, bąbel, bordo, cesarz, cytrynowy, detektyw, drzewo – pojawiają się trudniejsze słowa, np. aglet – czyli końcówka od sznurowadła. Każde z tych trudniejszych słów jest wyjaśnione, dzięki czemu dzieci poszerzają swój zasób słownictwa.
Opowiadania z serii Akademia Mądrego Dziecka. Literkowe przedszkole to nie tylko świetne narzędzie do nauki czytania. To również piękne opowiadania, niosące ze sobą ważny przekaz. Bohaterowie książeczek pokazują jak zachować się w różnych sytuacjach, jak współpracować z rówieśnikami, jak pomagać sobie nawzajem.
Na pewno nie zakończymy naszej przygody z Literkowym przedszkolem na tych czterech książeczkach. To idealna seria do nauki alfabetu i czytania.
