Podobno dzieci to co najlepsze dziedziczą po matce. Jednak miałam nadzieję, że Janek nie odziedziczy po mnie tej jednej rzeczy. Chodzi mianowicie o astmę

Po raz pierwszy Jaś dostał duszności kiedy miał 9 miesięcy. Kaszel tak go dusił, że biedak nie miał możliwości złapania oddechu,a jego przeraźliwy płacz jeszcze bardziej pogłębiał problem. Niewiele myśląc pojechaliśmy na pogotowie. Tam po różnych perypetiach, podano mu steryd, po którym wszystko wróciło do normy. Od tej pory nie rozstajemy się z inhalatorem. Po kilku podobnych incydentach, dostaliśmy skierowanie do pulmunologa, który po serii badań stwierdził u Jasia ASTMĘ!
Miałam nadzieję, że nie odziedziczy jej po mnie, bo mimo pogłębionych badań nad astmą i leków wyższej generacji, astma potrafi skutecznie uprzykrzyć życie.
Astma – jej kontrola o podstawa
Astma to nic innego, jak skurcz oskrzeli, który jest naturalną reakcją organizmu na czynniki drażniące. Jest to choroba przewlekła . Astma objawia się przede wszystkim poczuciem duszności, przy czym duszność w astmie przychodzi znienacka. Nawet podczas zwykłego oglądania bajek Jaś potrafi dostać napadu suchego kaszlu, nie mogąc złapać oddechu. Bardzo często duszący kaszel pojawia się w nocy, nad ranem. Niestety wówczas bez inhalatora ani rusz. Zawsze zastanawiam się co mogło spowodować atak duszności. Jaś jest obstawiony lekami (niestety musi przyjmować sterydy wziewne), a nadal dostaje napadu kaszlu. Czasem po zbyt dużym wysiłku również pojawiają się napady duszności.
Odpowiednie leczenie jest bardzo ważne. Leki pozwalają kontrolować objawy. Dzięki lekom Jaś rzadziej ma duszności, mniej się męczy i może żyć pełnią życia. Wspólnie z lekarzem podjęliśmy próbę odstawienia leków wziewnych i kontrolowania astmy Jasia lekiem glikokortykosteroidowym. Niestety odstawienie wiewów, sprawiło, że ilość duszności znacznie się zwiększyła i inhalator jest naszym „przyjacielem”. Systematyczne przyjmowanie leków jest bardzo ważne, bo pozwala trzymać chorobę w ryzach. Ciężko było namówić syna do przyjmowania wziewów, za pomocą specjalnej tuby. Przeprowadziłam z nim kilka rozmów na temat jego zdrowia, tego co się z nim działo podczas ataków i teraz sam przypomina o tym, aby wziąć lek.

Astma u dziecka to ciągła obserwacja, by wyeliminować jak najwięcej czynników zaostrzających chorobę. U nas duszność wywołał płyn o zapachu pomarańczy, którym umyłam podłogę w pokoju Jasia. Atak duszności był tak duży, że o mało nie skończyło się na pobycie w szpitalu. Innym razem atak duszności wywołało smażenie kiełbaski na patelni.
Jesień – ciężki czas dla astmatyków
Kiedy tylko letnie wspomnienia ucichną i nadchodzi jesień nasze życie zamienia się w jedną wielką walkę z kaszlem. Zimno, zmiany temperatury, rzadkie wietrzenie czy wszechobecne infekcje wirusowe sprawiają, że Jaś często ma napady duszącego kaszlu. Oczywiście sposobem kontrolowania częstotliwości napadów astmy jest ograniczenie alergenów (w naszym wypadku są to roztocza). Jednak o ile w domu jestem w stanie ograniczyć ilość roztoczy, o tyle w przedszkolu nie mam nad tym kontroli. Mimo, że nie mam zastrzeżeń, co do czystości przedszkola, jednak dywan na podłodze to największe siedlisko roztoczy, a niewietrzone pomieszczenia, sprawiają, że panie coraz częściej zgłaszają mi problem kaszlu u Jasia. Na szczęście to „tylko” kaszel i (odpukać) nie miał problemu z dusznością w przedszkolu.
Aktywny astmatyk

Astma nie jest żadnym przeciwwskazaniem do uprawiania sportu. Jasia trudno utrzymać w jednym miejscu, a ja nie chcę go ograniczać ze względu na chorobę. Dlatego też biega, wspina się, jeździ na rowerze czy hulajnodze. Często też chodzimy na basen. Wszak pływanie to najlepsza dyscyplina sportowa dla astmatyka. Wiem, jak trudno pogodzić się z tym, że twoje dziecko ma astmę i w każdej chwili może dostać ataku duszności. Jednak nie możemy dziecka ograniczać i kazać siedzieć mu na kanapie. Nie raz w przychodni pulmonologicznej, spotykałam się z opiniami, że nie powinnam dziecku pozwalać biegać, bo może dostać skurczu. Widziałam maluchy tęsknie patrzące za moim Jasiem, który bawił się bez żadnych ograniczeń i ciągłego zwracania uwagi. Rodzice astmatyka muszą zdać sobie sprawę, że sport to najlepsza terapia dla dziecka. Uprawianie sportów nie tylko wpływa pozytywnie na przebieg choroby, wzmacniając mięśnie oddechowe, ale również poprawia samopoczucie i umacnia wiarę we własne siły.
Zasady życia z astmą
- Pamiętaj o regularnym przyjmowaniu leków. Nawet jedno czy dwa pominięcie dawki leku może niebezpiecznie zaostrzyć objawy. Nasz dzień rozpoczyna się i kończy od przyjęcia wziewnej dawki leku.
- Pamiętaj o wizytach kontrolnych. Dziecko z astmą powinno być pod stałą opieką lekarza. Nawet niewinny kaszel może być pierwszą oznaką zaostrzenia choroby.
- Wietrz mieszkanie. Zanim dziecko położy się spać, przewietrz jego pokój. Utrzymuj temperaturę 18-21 stopni. Zadbaj o to, by powietrze w pokoju nie było ani za suche, ani zbyt wilgotne.
- Unikaj alergenów. Alergeny zaostrzają objawy astmy. Warto ich unikać. W naszym przypadku alergenem wywołującym duszności są roztocza.
- Nie zabraniaj dziecku aktywności fizycznej. Robert Korzeniowski czy Otylia Jędrzejczak to chyba najpopularniejsi sportowcy, którzy udowodnili, że astma to nie wyrok i można z nią uprawiać wyczynowy sport.
- Unikaj osób i miejsc, w których się pali. Dym papierosowy drażni oskrzela, a co za tym idzie wywołuje ich skurcz i duszność.
Zawsze wydawało mi się, że wysiłek fizyczny w przypadku astmy jest niebezpieczny- to się jednak myliłam 🙂
Jeśli astma jest kontrolowana lekami, wysiłek fizyczny jest nawet wskazany 🙂
Świetne porady nie tylko dla tych co mają astmę, ale i dla tych, którzy tak jak ja- mogą wesprzeć chorujących. Dziękuję za kompleks informacji. Pozdrowienia!
Mam nadzieję, że się przydadzą 🙂
Wartościowo zrealizowany temat 🙂 Podeślę osobom zainteresowanym.
Dziękuję 🙂
Mój Synek również ma astmę. Coś strasznego… Życzę Wam, aby jednak szybko odpuściła i więcej już nie męczyła 😉
Również życzę dużo zdrówka😀
Grunt to mieć wszystko pod kontrolą, a to Wam się chyba świetnie udaje? Moc zdrówka niechaj będzie z Wami!
O tak, udaje nam się wszystko kontrolować, poukładaliśmy sobie wszystko 😀
Miałam podejrzenie astmy ale na szczęscie rozeszło się po kościach, pozdrawiam Iza
To dobrze 😀
Podoba mi się Twoje podejście, to, że nie ograniczasz dziecka. Uważam, że jest to bardzo ważne i sama postępuję tak samo. Moja 5-letnia córeczka choruje na padaczkę, niestety mamy parę ograniczeń nie do przeskoczenia, ale staramy się, by dziecko tego nie zauważało. Rozwija się prawidłowo, chodzi normalnie do szkoły, biega, chodzi na zajęcia taneczne, jeździ na rolkach, robi wszystko to, co inne dzieci. 🙂
Przewlekła choroba nie jest ograniczeniem do normalnego życia, jeśli wszystko jest pod.kontrolą i zachowuje się zalecenia lekarza, chore dziecko może żyć jak każde inne. Zdrówka dla was!
Mam prawie taką samą koszulkę jak Janek! Superchłopak. I świetnie, że stawiacie czoła pozytywnie tej chorobie. Wszystkiego dobrego!
Dziękujemy😀
Świetnie, że tak do tego podchodzisz. Nie ma nic gorszego niż rodzice, którzy za wszelką cenę próbują ograniczyć dziecko we wszystkim, by chronić.
Masz rację. Nie lubię kiedy mnie inni ograniczają i nie chcę żeby mój syn czuł się ograniczony
U nas astmę wykluczono(byliśmy na specjalnych badaniach w Karpaczu), ale niestety jesień i zima to koszmarne duszności i ciągły katar u moich chłopców. Jest to bardzo uciążliwe:/
Oj coś wiemy o tym…
Cudowna mama z Ciebie 🙂 Jaś to super chłopczyk 🙂 widać że szczęśliwy, ma w oku ten błysk. Mądrze syna prowadzisz i pozwalasz mu na normalne dzieciństwo. Mój syn jest alergikiem uczulenie ma na niektóre produkty. Nie możemy łączyć alergenów. Pozdrawiam ciebie i synka :*
Dziękuję, bardzo mi miło 🙂 Staram się jak mogę zapewnić mu normalne dzieciństwo, bo mnie rodzice z powodu astmy trochę ograniczali i nie chcę, żeby Jaś też tego doświadczył…
Bardzo współczuję dla twojego synka tej choroby. Nie mam tej choroby, ale znam wiele osób mających tą dolegliwość i współczuję Ci i to bardzo i dla twojego maluszka. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej 🙂
Też mam taką nadzieję!
Wiem co czuje matka widząc jak dziecko męczą duszności, niemożność zlapania oddechu. U nas podobne przypadki też zdarzały się kilkukrotnie, na szczęście okazały się być zapaleniem krtani. Dużo zdrowia i cierpliwości.
Dziękujemy!
świetne podejście,
moja mama zmaga się z tą chorobą..
Zdrówka dla mamy!
Witaj.Widzialam cie dzisiaj w pns.Gratuluje ci tak fajnego podejścia do choroby-o ile można tak powiedzieć. Moja corka-7 lat tez ma astme. Przeszlismy bardzo dużo bo zanim zdiagnozowano u niej te chorobę było podejrzenie raka srodpiersia.Wiesz najgorszemu wrogowi nie zycze tego przez co przechodziliśmy z mezem. Jak corka miała 2.5 roku musiałam ja reanimować wlasnie przez astme. Wyladowalysmy na 2 tyg.w szpitalu i wtedy nawet nikomu nie przyszlo do glowy ze to może być astma.Dodam ze diagnoza została postawiona dopiero w zeszłym roku.Zawsze jak był problem z kaszlem i plucami to slyszalam ze ten typ tak ma ze zawsze jej spływa na oskrzela i pluca. A teraz przynajmniej mamy przyczyne. Wiec trzymaj się kochana i nie poddawaj się. Pozdrawiam. Agnieszka G.