W czym przewozić dziecko na rowerze? To pytanie, które wielu rodziców sobie zadaje. Czy wybrać przyczepkę, fotelik na przód czy na tył roweru. W poniższym wpisie przedstawiam Wam kilka propozycji na to, w czym przewozić dziecko na rowerze

Uwielbiam rower. Jazda na rowerze pozwala mi się odprężyć i nabrać energii. Zanim zaszłam w ciążę, na rowerze jeździłam do pierwszego śniegu. Odkąd zostałam mamą postanowiłam, że mojego syna również zarażę rowerową pasją
Najlepszą formą zachęcenia dziecka do jazdy na rowerze jest przykład rodzica jeżdżącego jednośladem. Obecnie na rynku dostępnych jest wiele produktów ułatwiających podróżowanie rowerem z dzieckiem. Mamy do wyboru przyczepki, foteliki na przód i tył.
W czym przewozić dziecko na rowerze, aby zapewnić mu maksimum komfortu i bezpieczeństwa?
Przyczepka rowerowa
Na rynku dostępne są przyczepki tańsze i droższe. Dlatego decydując się na zakup przyczepki, przede wszystkim zastanówmy się jak często i do czego będziemy jej używać.
Wybierając przyczepkę kierujcie się:
- ładownością sprzętu
- wielkością kół oraz ich amortyzacją
- sposobem mocowania do roweru
- systemem składania
- dostępnością dodatkowych akcesoriów
- komfortem podróżowania dziecka

Moim zdaniem najistotniejszą rzeczą, na którą powinniśmy zwrócić uwagę, wybierając przyczepkę rowerową, są koła. Sprawdźmy jaki mają rozmiar i amortyzację. Dzięki temu będziemy wiedzieć czy przyczepka sprawdzi się np. podczas wycieczek do lasu. Wybierając przyczepkę warto zwrócić uwagę do jakiego rozmiaru się ona składa i czy zmieści się w bagażniku samochodu. Czasem zabieramy rowery na bagażnik, dlatego warto sprawdzić czy przyczepka łatwo się składa i nie będzie problemu z jej transportem. Kupując przyczepkę rowerową, warto dołożyć parę groszy i kupić taką, którą z łatwością można przemienić w wózek spacerowy.
Pamiętajmy, że przyczepka powinna mieć pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa. Sprawdźmy również czy przyczepka zawiera takie elementy dodatkowe jak: moskitierę, rozwijaną folię
przeciwdeszczową oraz flagę. Nieliczne przyczepki (te najdroższe)
posiadają wentylację z boków przyczepki, daszek przeciwsłoneczny oraz
tzw. „wannę”, czyli plastikową osłonę dna, chroniącą przed korzeniami
oraz kałużami.
Przyczepka rowerowa – warto?
Aby podróżować z Jasiem zakupiłam przyczepkę Thule Chariot Cougar. Przyznaję przyczepka nie była tania, ale chodziło mi o komfort jazdy zarówno dziecka, jak i mojej. Przyczepka doskonale sprawdziła się podczas wycieczek po ścieżkach rowerowych. Jednak mój syn, który jest dzieckiem dosyć niecierpliwym i aktywnym, nie polubił jazdy w przyczepce, z tego względu, że siedział za nisko i mało widział, co działo się wokół niego. Dlatego bardzo szybko przesiedliśmy się do fotelika rowerowego.
W czym przewozić dziecko na rowerze – fotelik rowerowy – jak wybrać?
Wybór fotelika rowerowego to niełatwe zadanie, w końcu chodzi o bezpieczeństwo naszego dziecka. Aby dziecko mogło podróżować w foteliku rowerowym, powinno mieć skończone przynajmniej 18 miesięcy. Na rynku dostępne mamy foteliki montowane na kierownicy, na bagażniku lub pod siodełkiem. Szukając fotelika rowerowego, od razu odrzuciłam fotelik montowany na kierownicy. Z bardzo prostej przyczyny – przede wszystkim przy jakimkolwiek upadku, zderzeniu – dziecko jako pierwsze narażone jest na obrażenia. Dodatkowo taki fotelik wydawał mi się bardzo niewygodny.
Odrzuciłam również te foteliki montowane na bagażniku. Mimo, ze tańsze nie zapewniają dziecku należytego komfortu. Wszystkie wstrząsy odczuwa kręgosłup malucha. Dlatego też postawiłam na fotelik montowany do rurki pod siodełkiem.
Na co zwrócić uwagę kupując fotelik rowerowy:
– czy posiada 5 punktowe pasy, które gwarantują pełne zabezpieczenie przed wysunięciem;
– czy ma regulowane podnóżki, które zagwarantują stabilne oparcie;
– czy siedzisko jest mocno zabudowane, dzięki czemu ochroni dziecko w razie wypadku;
– czy oparcie w foteliku jest regulowane, dzięki czemu zapewnisz komfort jazdy maluchowi
Wybierając sie po fotelik rowerowy, warto udać się do sklepu z rowerem i dzieckiem. Należy sprawdzić czy fotelik bez problemu przymocujemy do naszego roweru i czy dziecku w foteliku będzie wygodnie. U nas wybór padł na fotelik Pollisport.
Fotelik wykonany jest z solidnego materiału. Posiada, co prawda trzypunktowe pasy bezpieczeństwa, ale są tak skonstruowane, że dziecko w żaden sposób nie wysunie się z pasów. Posiadają one również dużą regulację, dzięki czemu nawet dziecko w grubym polarze bez problemu zostanie zapięte. Fotelik Pollisport posiada również regulowane podnóżki, które można łatwo zapiąć, zabezpieczając stopy dziecka.
Fotelik jest duży i przestronny. Dziecko ma dużo miejsca, może swobodnie ruszać rączkami, oparcie jest wysokie i jest nawet miejsce na główkę – lekkie wgłębienie w oparciu z miejscem na kask.
Fotelik nie przeważa roweru, gdy skręcałam, oczywiście musiałam skręcać w większym łuku. Przy pokonywaniu krawężników nie odczuwa silnych kołysań fotelika.Stelaż fotelika amortyzuje wszelkie nierówności, zamiast
trząść dziecko, delikatnie je kołysze.

Montaż i demontaż fotelika to sprawa prosta – wystarczy jeden klik. Dodatkowo fotelik przypięty jest do ramy paskiem.Fotelik Pollisport to dobre rozwiązanie dla rodziców, którzy kupują fotelika na kilka sezonów. Możliwość regulacji oparcia pozwala na wożenie w nim dzieci malutkich o wadze od 9 kg, natomiast maksymalna waga dziecka, które może być wożone w foteliku to 22 kg. Fotelik Pollisport sprawdza się u nas rewelacyjnie. Daje nie tylko frajdę Jasiowi, ale również mnie, bo mogę jeździć na moim ukochanym rowerze, bez wyrzutów, że Jasia muszę zostawić w domu. Fotelik towarzyszy nam nie tylko w codziennej podróży do żłobka, ale również na wakacjach.
Przeczytaj recenzję fotelika rowerowego Thule Yepp Nexxt Maxi
Pamiętajmy, że kupno fotelika rowerowego to pierwszy krok. Aby dziecko było w pełni bezpieczne, powinno mieć na głowie kask rowerowy. Ochrona delikatnej główki jest bardzo ważna, w razie wypadku kask może maluchowi uratować życie albo uchronić przed kalectwem.
Zarówno w przyczepce rowerowej, jak i w foteliku warto pamiętać o odblaskach, które zapewnią naszą widoczność, a tym samym poprawią bezpieczeństwo na drodze.
W czym przewozić dziecko na rowerze? U nas najbardziej sprawdził się fotelik. Przede wszystkim dlatego, że w przyczepce Jasiowi było za nisko i niewiele widział, kiedy przesiedliśmy się na fotelik od razu polubił wspólne podróże. Poza tym fotelik daje nam swobodę poruszania się – nie musimy jeździć tylko po ścieżkach rowerowych, ale bez problemu możemy wyjechać np. do lasu, gdzie występują duże nierówności. Do tego fotelik zajmuje znacznie mniej miejsca w mieszkaniu i kiedy jestem sama, wystarczy, że zniosę rower i już możemy ruszać w trasę. Niestety w przypadku przyczepki (i mieszkania w bloku) musiałam korzystać z czyjejś pomocy przy wyprowadzaniu roweru.
My mieliśmy fotelik. Do przyczepki jakoś nie mogłam się przekonać! ten fotelik to była jedna z najlepszych inwestycji przy córce. Dzięki temu byłam niezależna (nie mam prawka), a w mojej miejscowości przemieszczanie się rowerem jest na porządku dziennym 🙂
Super 🙂 U nas przyczepka też się nie sprawdziła, a fotelik to najlepsza inwestycja 🙂
My zainwestowaliśmy w fotelik, Miłosz bardzo lubił jeździć, to zmaczy drzemać ;). Teraz już sam z nami jeździ. Dygnitarz przejął fotelik I też bardzo mu odpowiada jazda na rowerze. Nigdy nie używałam przyczepki, sama jestem ciekawa jak się z nią jeździ 🙂
Zupełnie inny jest środek ciężkości przy przyczepce, ale jakoś specjalnie jazdy nie zakłócała. Tylko, że mój ruchliwy syn denerwował się, że mało widzi i siedzi za nisko, więc powstał bunt przyczepkowy 🙂
Niestety, nie przewozimy. Nie jeździmy na rowerach. Swój powinnam już dawno temu wyciągnąć. liczę na to, że się zmobilizuję, kiedy mój syn przesiądzie się na zwykły rower z biegówki.