Profilaktyka uzależnień dla przedszkolaka? Pewnie niejedna z Was popuka się w czoło. Ale ja uważam, że na profilaktykę uzależnień nigdy nie jest za wcześnie. Takie jest moje zdanie. Wiem, że temat brania narkotyków, palenia papierosów czy picia alkoholu przez dziecko jeszcze mnie nie dotyczy, ale już teraz postanowiłam przygotować Janka na różne okoliczności, z którymi zetknie się w szkole

W naszym domu tematy tabu nie istnieją. Staram się rozmawiać z Jankiem na wiele tematów. Oczywiście wszystko dostosowuję do jego wieku. Mój syn to ciekawski świata maluch, który lubi „drążyć” temat, kiedy usłyszy, że o czymś rozmawialiśmy. Dlatego wykorzystuję tą jego ciekawość świata.
Po lekturze książki „Vademecum bezpiecznej rodziny” i rozdziału o środkach psychoaktywnych, postanowiłam porozmawiać z nim na temat różnych niebezpiecznych uzależnień.
Profilaktyka uzależnień – czy w przedszkolu jest na nią za wcześnie?
Wychodzę z założenia, że na rozmowę na trudne tematy nigdy nie jest za wcześnie. Rozmawialiśmy z Jankiem o agresji, o tym, że ktoś mógłby go skrzywdzić, przekraczając jego granicę intymności, a także o różnych formach uzależnienia.
Akurat z pomocą przyszli nam dziadkowie. Niestety, moi rodzice palą (choć nigdy przy Janku) i Janek nie raz widział jak kupowali papierosy. Kiedy zapytał mnie co dziadkowie kupują i co to znaczy palić papierosy, wiedziałam, że nadszedł moment na profilaktykę uzależnień.
W prostych słowach powiedziałam mu jak szkodliwe są papierosy i czym jest uzależnienie. Wytłumaczyłam, jak łatwo jest zacząć, a jak trudno później przestać. Jednym z przykładów były koszty uzależnienia dziadków. Paczkę papierosów przeliczyłam na dwa hot wheelsy, które mogliby za to kupić. Taka skala wydanych pieniędzy była dla Janka na tyle duża, że stwierdził, że chciałby te pieniądze odkładać do skarbonki.
Owszem dziś Janek zarzeka się, że on nie będzie palił, bo dziadek nie może biegać, bo przez papierosy szybko się męczy. Nie wiem, jak będzie w przyszłości, czy pod wpływem namowy ze strony kolegów, nie spróbuje papierosa. Jednak mam nadzieję, że w głowie zasiałam mu ziarnko, które w odpowiednim momencie wyda plony.
Rozmawiając z Jankiem o paleniu papierosów, rozmawiałam z nim również o narkotykach. Powiedziałam mu wprost o tym, że niektórzy ludzie biorą niebezpieczne tabletki, żeby poprawić swoje samopoczucie, bo wydaje im się, że one dadzą im szczęście. Wykorzystałam do tego sytuację, kiedy Janek skarżył się na ból brzucha. Powiedziałam mu, że tabletka to ostatnia możliwość radzenia sobie z bólem. Powiedziałam, że zrobię mu miętową herbatkę, on się położy, a ja mu wymasuję brzuszek. I tego staram się trzymać. Kiedy Janek skarży się na ból, nie sięgam od razu po leki. Staram się stosować inne metody uśmierzania bólu, a tabletka jest ostatecznością.
Profilaktyka uzależnień – daj dobry przykład
Nie od dziś wiadomo, że dzieci uczą się przez naśladowanie. Są wnikliwymi obserwatorami i przez długie lata po urodzeniu obserwują swoich rodziców i najbliższe otoczenie. To właśnie od rodziców uczą się jak radzić sobie z negatywnymi emocjami, jak wyrażać swoją radość. Dlatego dobry przykład to jeden z elementów profilaktyki uzależnień.
Oczywiście powstrzymywanie się od palenia i picia, albo picie w nader umiarkowanych ilościach, nie daje żadnej gwarancji, że dziecko nigdy nie sięgnie po papierosa, nie wypali skręta z marihuany, ani nie spróbuje innego narkotyku.
Dzieci uczą się na przykładach. Jeśli rodzice nie palą, piją w umiarkowanych ilościach i nie sięgają bezwiednie po alkohol. Będziecie wówczas najlepszym przykładem.
Gdy mówicie o szkodach, jakie może wyrządzić zażywanie narkotyków, a jednocześnie sami jesteście uzależnieni od np. alkoholu lub tytoniu jesteście niewiarygodni.
Dobrze jest pokazać dziecku, jak radzić sobie ze stresem bez uciekania się do alkoholu czy innych substancji odurzających. Zamiast nieustannie powtarzać, co jest dla nich najlepsze i co powinny robić, dajcie im możliwość podejmowania decyzji, nawet gdy są jeszcze małe. Pomóżcie im rozpoznać dobre i złe konsekwencje ich wyborów, to pozwoli im nauczyć się odpowiedzialności.
Dlatego cały czas nawołuję do wzmocnienia swoich relacji z dzieckiem, poświęceniu czasu na rozmowę i uważne słuchanie dziecka. Ważne jest zachęcanie dziecka do rozwijania zainteresowań, poznanie kolegów naszej pociechy.
Nauczcie dzieci zaufania do samych siebie, wyznaczając im zadania, które mają samodzielnie wykonać. Powinny wiedzieć, że w razie potrzeby mogą poprosić o pomoc.
Profilaktyka uzależnień – pozwól dziecku na własne zdanie
Pozwólcie dzieciom mieć własne zdanie. Zaczyna się od niby błahych problemów – szykowania ubrania do przedszkola. Dziecko nie chce założyć naszykowanych spodni, bo chce inne, które są np. w praniu. Możesz postąpić w trójnasób:
- bez dyskusji kazać dziecku założyć naszykowane spodnie, nie zważając na jego protesty;
- namawiać do założenia naszykowanych spodni, używając argumentów typu „będzie mi przykro, jeśli nie założysz tych spodni”, „nie rób mi tego, kupiłam te spodnie dla ciebie” itp.;
- pozwolić dziecku założyć inne spodnie;
Może się wydawać, że sytuacja z niechcianymi spodniami nie ma nic wspólnego z używkami. A odwróćmy teraz sytuację i zamiast spodnie, niech będą narkotyki, a zamiast ciebie kolega dziecka. I co zupełnie inaczej widzisz teraz tą sytuację?
Nie mówię, że trzeba we wszystkim dziecku ulegać, ale warto z nim rozmawiać, warto wspierać jego niezależność i asertywność, warto nauczyć go, że ma prawo powiedzieć NIE, zwłaszcza jeśli czuje, że coś mu się nie podoba.
Staram się uczyć Janka, mówienia NIE, wyznaczania swoich granic. Do tego wykorzystuję sytuacje z codziennego życia. Choćby przykład z treningu, kiedy chłopcy zaczęli sobie jeden po drugim wykopywać piłki. Kiedy rozmawialiśmy o tym w domu, Janek sam przyznał, że to nie było miłe dla kolegów i trenera. Kiedy zapytałam, dlaczego to robił, odpowiedział: „bo inni też to robili”. I tu pojawiła się możliwość rozmowy z nim na temat nieulegania presji grupy.
Najlepszą formą profilaktyki uzależnień u przedszkolaka, jest rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Nie bójmy się trudnych tematów. Lepiej, żeby dzieci rozmawiały z nami i od nas dowiadywały się o zagrożeniach, niż mają bezmyślnie kopiować kolegów. Nigdy nie jest za wcześnie na rozmowy, na poruszanie pewnych tematów. Moim zdaniem profilaktyka uzależnień powinna się rozpocząć jak najwcześniej. Wykorzystajmy czas, kiedy jesteśmy dla dzieci alfą i omegą, kiedy słuchają nas i traktują nas poważnie.
Bądźmy dla dzieci przykładami i przyjaciółmi. Dajmy im poczucie, że zawsze jesteśmy blisko nich i zawsze mogą na nas liczyć.
Wpis powstał zainspirowany lekturą książki “Vademecum bezpiecznej rodziny”