Urządzając nasz nowy dom, najwięcej problemów miałam z pokojem Jasia, którego zaprojektowanie spędzało mi sen z powiek. Od zawsze wiedziałam jak ma wyglądać moja wymarzona kuchnia, wiedziałam jak ma wyglądać salon czy sypialnia. Jednak na pokój Jasia miałam zbyt wiele koncepcji. Urządzanie pokoi dziecięcych rządzi się swoimi prawami, a stworzenie idealnego pokoju dla mojego syna okazało się dla mnie bardzo trudne

Urządzając pokój dla dziecka musiałam mieć na uwadze funkcjonalność oraz dynamicznie zmieniające się potrzeby mojego syna.
Niepodważalną zasadą, jaką kierowałam się przy urządzaniu pokoju Jasia było jego bezpieczeństwo. Postawiłam na meble posiadające certyfikaty bezpieczeństwa, zarówno konstrukcyjne, jak i technologiczne oraz chemiczne. Jaś po pierwsze jest alergikiem, więc nie chciałam, aby miał styczność z materiałami, które mogą wywołać u niego atak alergiczny. Z drugiej strony jest bardzo ruchliwy, tak więc chciałam, aby wszelkie konstrukcje były wytrzymałe, aby nie doszło do żadnego wypadku.
Chciałam również, aby meble i sprzęty podążały za zmieniającymi się potrzebami Jasia. Za dwa lata pójdzie do szkoły, dlatego tak dobierałam wszystkie elementy w jego pokoju, aby mieć możliwość łatwych zmian. Dlatego zdecydowałam się meble, które będzie można łatwo dostosować do rosnącego dziecka. Szeroki wybór takich mebli można znaleźć na stronie www.forte.com.pl
Projektując pokój starałam się, aby nie było w nim zbędnych, rozpraszających elementów i barw. To było największe wyzwanie. Po dyskusjach z synem, postawiliśmy na delikatny niebieski kolor ścian i biało-błękitne dodatki. Pokój podzieliliśmy na część do zabawy, odpoczynku i nauki.
Strefa nauki wydzielona została pod oknem, gdzie stanęło biurko, które będzie rosło wraz z nim. Jaś, zwłaszcza jesienią i zimą, uwielbia malować farbami czy kleić z plasteliny, a teraz również próbuje pisać, dlatego sfera nauki jest jasno oświetlona. Biurko jest wytrzymałe i będzie mu służyło bardzo długo. Nad nim zawiesiliśmy odnowioną przeze mnie półkę na książki.
W części do zabawy znajduje się komoda, w której przechowujemy wszystkie zabawki, puzzle, układanki itp. Aby zapewnić równowagę kolorystyczną w pokoju, wybrałam komodę z pudełkami, w której Jaś może trzymać zabawki. Takie rozwiązanie sprawi, że nie będziemy musieli szybko wymieniać mebli, bo nawet za dwa – trzy lata będzie mógł w skrzyniach trzymać swoje skarby. Komoda jest dostosowana do wzrostu Jasia, dzięki czemu bez problemu może sięgnąć po zabawkę i po skończonej zabawie odłożyć ją na miejsce. Oczywiście nie mogło zabraknąć półki na jego kolekcję Hot wheels i tory samochodowe.

Strefa odpoczynku to wygodne i funkcjonalne łóżko z wygodnym materacem. Jaś upierał się na łóżko w kształcie samochodu, ale po wielu dyskusjach ustaliliśmy, że będzie to zwykłe łóżko. Najważniejszą kwestią w wyborze tego mebla był materac, wykonany z naturalnych surowców, przepuszczający powietrze, posiadający właściwości antyalergiczne i antybakteryjne. W tej strefie znajdują się również wygodne pufy w kształcie piłki do nogi. Kiedy Jaś potrzebuje się wyciszyć siada na nich i przegląda książeczki lub ogląda bajki.
W pokoju Jasia znalazła się również pojemna szafa i komoda, w której trzymamy wszystkie ubrania. Wszystkie meble są tak ustawione, aby środek pokoju był wolny. Dzięki temu pokój wydaje się optycznie większy, a Janek ma dużo miejsca do zabawy. Szczerze powiedziawszy, mam nadzieję, że nie dzięki przestrzeni, którą ma w pokoju nie będzie wędrował ze swoimi rzeczami po całym domu 🙂
Wybierając meble do pokoju Jasia skorzystałam z gotowych kolekcji firm oferujących meble dziecięce. Samodzielne kompletowanie mebli mogło skutkować brakiem spójności kolorów i stylu poszczególnych elementów wyposażenia. Decydując się na cały zestaw mebli pochodzący z jednej kolekcji, a wzbogacony o doskonale komponujące się z nimi dekoracje, oświetlenie, zabawki miałam szansę stworzyć dziecku przestrzeń, która szybko mu się nie znudzi. Wybrałam meble o uniwersalnym charakterze, które wraz z dorastaniem można dowolnie modyfikować
W pokoju Jasia nie ma dywanów i zasłon, z tego względu, że zbiera się w nich kurz, a Jaś jako alergik nie może mieć z nim do czynienia. Aby ożywić nieco pokój i nadać mu „jasiowy” charakter, dodałam kilka dodatków. Na łóżku jest duża poduszka z Zigzakiem Mcqueenem, a na ścianie znajduje się fototapeta z jego ulubionymi bohaterami. Na parapecie zaś stoi drzewko bonsai.
Urządzanie pokoju Jasia było dla nas świetną, rodzinną zabawą. Choć przyznaję, że początkowo jego pokój spędzał mi sen z oczu.