Lato zbliża się dużymi krokami. Wiele z nas już myśli o letnich, wakacyjnych wojażach. To ostatni moment na to, aby zadbać o skórę. Z pomocą przychodzi Le Petit Marseillais, której produkty miałam okazję ostatnio testować

Która z nas nie marzy o muśniętej słońcem skórze? Która z nas nie lubi, kiedy opalona skóra jest mocno nawilżona? Która z nas nie lubi lekkich, wakacyjnych zapachów? Właśnie dla takich kobiet przeznaczona jest najnowsza seria Le Petit Marseillais Rozświetlający Rytuał. W paczce ambasadora znalazłam pielęgnujący olejek do mycia, mleczko nawilżające rozświetlenie oraz dezodorant pielęgnujący.
Kosmetyki zawierają olejek z dojrzewających w promieniach prowansalskiego słońca moreli, olejek z płatków róż, ekstrakt z białych kwiatów lilii oraz lśniącą masę perłową z muszli. To wszystko sprawia, że kosmetyki z linii Rozświetlający Rytuał idealnie nadają się do pielęgnacji skóry lekko muśniętej słońcem. To co zachwyca w kosmetykach, to poręczne opakowania, które idealnie zmieszczą się do wakacyjnej kosmetyczki.
Pielęgnujący olejek pod prysznic z pestek moreli i płatków róż ma pojemność 250 ml i tu pojawia się jedyne rozczarowanie – jest go zdecydowanie za mało. Olejek dość szybko się kończy, a po pierwszym użyciu chce się jeszcze i jeszcze. Olejek ma gęstą konsystencję i obłędny zapach. Nie wysusza skóry, idealnie ją nawilża, pozostawiając na niej świeży zapach, utrzymujący się długo po kąpieli.

Mleczko nawilżające rozświetlenie olejek morelowy, biała lilia i masa perłowa to mój zdecydowany faworyt zestawu, który otrzymałam od Le Petit Marseillais. Urzeka przede wszystkim konsystencją, nie jest ani za rzadka, ani za gęsta. Idealnie chłodzie skórę, nawilża ją i pozostawia na niej mieniące się drobinki, dzięki czemu w słońcu mamy wrażenie, że skóra się mieni. Mleczko idealnie podkreśli naszą opaloną skórę. Kosmetyk ma piękny morelowy zapach, który utrzymuje się na skórze bardzo długo. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy po powrocie z wycieczki rowerowej, zapach mleczka wciąż utrzymywał się na skórze! Przy tym była ona gładka i wciąż nawilżona. Plusem tego produktu jest również fakt, że posiada pompkę, która ułatwia jego aplikowanie. Mleczko jest dużo bardziej wydajne od olejku pod prysznic. Wystarczy niewielka ilość, by rozprowadzić go po skórze.
W paczce ambasadorki LPM znalazł się również dezodorant pielęgnujący DELIKATNOŚĆ. Byłam go bardzo ciekawa, gdyż od lat jestem wierna jednemu antyperspirantowi. Miałam wysokie oczekiwania wobec tego kosmetyku i niestety nie spełnił on swojej roli w 100 procentach. Przede wszystkim nie sprawdzi się jako letni antyperspirant. Nie chroni przed potem, choć pachnie przyjemnie i szybko się wchłania nie pozostawiając na ubraniu śladów. Plusem jest to, że nie szczypie, kiedy zaaplikujemy go na skórę pod pachami tuż po depilacji. Zapach, czyli połączenie masła Shea i olejku z szałwii to idealny zapach na lato – jest lekki, słodki i kuszący. Można go stosować jako dezodorant odświeżający, po spędzeniu kilku godzin na plaży. Przyjemnie odświeża, a zawarta w nim szałwia pomaga pielęgnować skórę pod pachami.
Rozświetlający rytuał Le Petit Marseillais to linia kosmetyków idealna na wakacje. Lekkie, słodkie zapachy pozwolą na długo zatrzymać lato na naszej skórze. Do tego dodajmy, że kosmetyki są bardzo w przystępnych cenach. Nic tylko rozświetlać skórę 🙂