Mama, od zawsze przy mnie, wspierająca, kochająca, niosąca pomoc. To ona mnie ukształtowała, to ona sprawiła, że jestem dziś takim, a nie innym człowiekiem. To ona jest dla mnie wzorem, to ją chce naśladować. Jednocześnie to moja najlepsza przyjaciółka, która potrafi czytać we mnie jak w otwartej księdze.

Moja mama to kobieta niezwykle silna, która na przeciw przeciwnościom losu, potrafiła wziąć wychowanie dwójki dzieci na swoje barki i zapewnić im dzieciństwo szczęśliwe i pozbawione trosk. Kiedy sytuacja finansowa była nieciekawa, wzięła dodatkową pracę i przez wiele lat spała kroiła skóry do 2-3 w nocy, by wstać o 6 i szykować nas do przedszkola czy szkoły. Ani razu nie pokazała jak jej ciężko, nie załamała się, chciała dla mnie i dla brata jak najlepiej. Za to ją podziwiam. Pokazała mi, że warto walczyć z przeciwnościami losu, nie załamywać się i nawet jeśli jest ciężko, to w końcu wyjdzie słońce i wszystko się ułoży.
Czego się od niej nauczyłam?
Nie licz na innych, licz na siebie
Moja mama nigdy nikogo nie prosiła o pomoc. Brała i wciąż bierze wszystko w swoje ręce. Nie oglądała się na to czy inni jej pomogą, robi wszystko sama, często nie chcąc nawet pomocy od nas. I choć czasem jest to irytujące, to od Niej nauczyłam się, że najlepiej liczyć na siebie i samemu wziąć się z życiem za bary.
Bezwarunkowej miłości
Moja mama od małego otaczała mnie miłością, zawsze równo dzieląc ją między mnie a brata. Potrafiła cierpliwie tłumaczyć, że czegoś nie wolno zrobić. I choć często się na nas denerwowała, to zawsze oceniała nasze zachowanie, nie nas. Nigdy nie dała nam poczuć, że jesteśmy gorsi, dla niej byliśmy zawsze najlepsi.
Liczenia się z innymi
Moja mama nauczyła mnie szacunku do innych ludzi, zwłaszcza starszych. Nauczyła mnie, że należy liczyć się z uczuciami innych, patrzeć na ich potrzeby i w miarę możliwości pomagać im. Nie patrzyła nigdy na nikogo z góry. Wszystkich traktowała zawsze na równi. Zawsze gotowa nieść pomoc innym, nawet za cenę robienia czegoś po nocy, gdy padała ze zmęczenia.
Rodzina jest najważniejsza
Dla mojej mamy rodzina zawsze była na pierwszym miejscu. Nie awanse, kariera, a rodzina. Zawsze tez stała na straży rodzinnych spotkań – święta, imieniny, urodziny – to ona je organizowała i starała się, aby wszyscy w nich uczestniczyli. W chwilach radości a także przygnębienia i rozpaczy zawsze była przy członkach rodziny. Nigdy nie zostawiła nikogo w potrzebie, zawsze próbowała pomóc.
Oczywiście to tylko niektóre rzeczy, których nauczyła mnie mama, ale dla mnie najważniejsze, bo wpłynęły na mnie i ukształtowały we mnie kobietę, jaką obecnie jestem.
Chciałabym być taką mamą dla Jasia, jaką moja jest dla mnie. I choć różnimy się w wielu kwestiach i dochodzi między nami do sporów i kłótni, to kocham ją najbardziej na świecie. Może nie zawsze to okazuje i często nieświadomie ją ranię, ale to była, jest i będzie najważniejsza osoba w moim życiu, której za wszystko chcę podziękować. Mojej wdzięczności nie da się opisać słowami, bo zabraknie ich aby wyrazić bezmiar miłości.
Mamo – dziękuję ci za wszystko, za wszystko czego mnie nauczyłaś, co mi dałaś i to niematerialne i to materialne. Mamo, KOCHAM CIĘ!