Badania przed zajściem w ciążę – są bardzo ważne dla zdrowia mamy i jej dziecka. Podjęliście decyzję o posiadaniu dziecka i zaczęliście starania. Jednak wszystko się przedłuża, miesiące mijają i wciąż nie widzicie dwóch, upragnionych, kresek na teście. Co zrobić w takim wypadku? Przede wszystkim nie panikować i udać się do lekarza
W poprzednim artykule z serii Starając się o dziecko (KLIK) pisałam o tym, jak dobrze przygotować się do ciąży. Dziś chciałabym poruszyć temat badań, które powinniście wykonać, gdy zajście w ciążę się przedłuża. Przede wszystkim udajcie się do lekarza i przedstawcie mu problem. W moim przypadku, lekarz do którego chodziłam na długo przed ciążą, wiedział o moim policystycznym jajniku. Kiedy poszłam na wizytę po podjęciu decyzji o zajściu w ciąże, dał mi leki i cztery miesiące czasu na naturalne zajście. Po tym czasie, kiedy mimo potwierdzonej owulacji, nie dochodziło do zapłodnienia, lekarz zlecił mi badania.
Pierwszym krokiem jest wywiad lekarski. To dzięki niemu lekarz ma możliwość uzyskania informacji na temat zdrowia pacjentki. To ułatwi mu znacznie postawienie diagnozy i dalsze leczenie. W moim przypadku lekarz miał podstawowe wiadomości o mnie i moich cyklach, pozostało tak naprawdę przeprowadzenie wywiadu zdrowotnego z mężem. Podczas wywiadu usłyszysz m.in. pytania o to kiedy pierwszy raz zaczęłaś miesiączkować, jak długie cykle miewasz, ile trwa krwawienie, czy miałaś problemy z drogami rodnymi, czy w twojej rodzinie występowały problemy z zajściem w ciążę. Lekarz zada również pytanie o twój styl życia, stopień narażenia na stres, o aktywność fizyczną, o ostatnie gwałtowne zmiany masy ciała, stosowanie używek, nałogów, czyli czynników, które mogą warunkować możliwość zajścia w ciążę.
Badania przed zajściem w ciążę – jakie wykonać?
- badanie ultrasonograficzne (USG), najczęściej wykonywane metodą przez pochwową,
- histerosalpingografia (HSG – nie ukrywam badanie dosyć bolesne, ale najczęściej wykonywane przy staraniach trwających ponad 10 miesięcy),
- histerosalpingosonografia kontrastowa (HyCoSy)
- czy histeroskopia.
Te badania pomagają lekarzowi wykryć nieprawidłowości związane z anatomią i funkcjonowaniem jajników i jajowodów, inaczej mówiąc sprawdzają ich drożność. Pomogą również sprawdzić stan macicy wraz z jej endometrium.
Oprócz wymienionych, mniej lub bardziej inwazyjnych, badań obrazowych, lekarz ma do dyspozycji szereg szczegółowych badań laboratoryjnych, których wyniki powinny pozwolić na ustalenie przyczyn problemów z zajściem w ciążę. Wśród nich znajdują się:
- badania hormonalne,
- immunologiczne,
- genetyczne,
- bakteriologiczne,
- a także inne, np. testy PCT (ang. post coital test – test po stosunku).
Badania przed zajściem w ciąże – sprawdź poziom hormonów
Wśród badań hormonalnych, wykorzystywanych w diagnostyce niepłodności, najczęściej wykonywane są badania:
- gonadotropin (FSH – folitropina, LH – lutropina),
- steroidów płciowych (estradiolu, progesteronu, testosteronu),
- prolaktyny,
- hormonów tarczycy.
Zarówno wartości powyżej, jak i poniżej odpowiednich dla danej fazy cyklu przedziałów, świadczą o jakiejś nieprawidłowości. Do jednych z częstszych patologii, które mogą być przyczyną m.in. niepłodności, należą: zespół policystycznych jajników, niewydolność układu podwzgórzowo – przysadkowego, przedwczesne wygasanie jajników czy pierwotna niewydolność jajników.
Wśród najnowszych badań hormonalnych wykorzystywanych w badaniu przyczyn niepłodności, są także markery pomocne w ocenie rezerwy jajnikowej – AMH i inhibina-B. AMH to hormon, który kontroluje prawidłowy wzrost pęcherzyków. Jego stężenie odzwierciedla pośrednio ilość pęcherzyków pierwotnych w jajnikach, malejąc wraz z wiekiem kobiety (podobnie jak maleje ilość pęcherzyków). Inhibina-B pozwala określić ilość i jakość pęcherzyków jajnikowych. Wartość tego hormonu pozwala określić sposób stymulacji owulacji.
Badania immunologiczne
Coraz częściej mówi się o tym, że przyczyną niepłodności może być zaburzenie działania układu immunologicznego. Badania immunologiczne pozwalają m.in. na wykrycie: zespołu antyfosfolipidowego (APS), celiakii oraz innych schorzeń natury odpornościowej, które utrudniają bądź uniemożliwiają posiadanie dziecka.
W diagnostyce niepłodności warto także wykluczyć występowanie celiakii. Pomimo iż jest to choroba jelit, wykazano, iż może ona istotnie wpływać na problemy z płodnością.
Badania genetyczne
Specjalistyczne badania genetyczne skupiają się głównie na ocenie chromosomów u obojga partnerów. Nieprawidłowości chromosomalne dwukrotnie częściej dotyczą kobiet. Należy jednak pamiętać o możliwych zaburzeniach na poziomie pojedynczego genu, co nie jest sprawdzane w rutynowych badaniach.
Badania bakteriologiczne
Prawidłowa flora bakteryjna środowiska pochwy jest ważna w procesie reprodukcji. Zaburzenia biocenozy pochwy, prowadzące do rozwoju zakażeń dróg rodnych, mogą przyczyniać się do problemów z płodnością. Spośród wielu częstych czynników infekcji wymienić należy choćby:
- Chlamydia trachomatis,
- Ureaplasma urealyticum,
- Mycoplasma hominis.
Badanie PCT
Badanie śluzu szyjkowego po stosunku (PCT) to test po współżyciu płciowym, który pozwala ocenić aktywność plemników w śluzie szyjkowym po ok 12 godzinach od stosunku. Powinien być poprzedzony badaniem nasienia.Aby wykonać test, kobieta jest proszona o zgłoszenie się do gabinetu lekarskiego ok. 10-14 godzin po stosunku w dniu tuż przed spodziewaną owulacją.
Pobrany śluz z szyjki macicy jest badany pod mikroskopem. Ocenie poddawana jest liczba oraz ruchliwość plemników. Test jest nieprawidłowy, jeśli w śluzie nie ma plemników lub nie poruszają się. Za prawidłowy uznaje się wynik, który potwierdza obecność co najmniej 6 aktywnych plemników w 400-krotnym powiększeniu. Jeśli liczba plemników jest właściwa, ale są nieruchome może to świadczyć o przyczynie immunologicznej. Oznacza to, że niewłaściwie działający układ odpornościowy niszczy komórki rozrodcze.
Przyznaję, że badania te są drogie. Nie wiem, jak wygląda sprawa z refundacją tych badań, bo chodziłam do lekarza prywatnie i prywatnie je wykonywałam. Za podstawowy panel hormonalny plus badania na obecność chlamydii, przeciwciał na celiakię, krzywą cukrzycową i krzywą insulinową zapłaciłam grubo ponad 600 zł! Nie jest to mało, ale pozwoliło lekarzowi podjąć odpowiednie leczenie.
Pamiętaj, że jako pacjenta, zarówno lecząca się prywatnie, jak i lecząca się na fundusz zdrowia, powinnaś znać swoje prawa. Znajdziesz je na prawapacjenta.org