Dom Rafał Cichowski to książka, która opowiada historię młodego mężczyzny, o ksywce Czaja. Miał wszystko – pracę w dobrze rozwijającym się start-upie, dziewczynę i wrażenie, że spełnia się w życiu. Z dnia na dzień piękny sens się skończył i Czaja musiał napisać swoją historię na nowo. Czy mu się to udało?

Czaja żyje w bańce – wydaje mu się, że świat stoi przed nim otworem i to on rozdaje karty. Jest przedstawicielem młodego pokolenia – młodych ludzi wykształconych, na dorobku w wielkich miastach. Początkowo nie znamy jego imienia, bo to on jest narratorem wydarzeń. Dzięki temu zabiegowi każdy może się utożsamiać z bohaterem. Jedno wydarzenie zachwieje światem bohatera i w konsekwencji uświadomi mu, że bańka to nie tylko poczucie bezpieczeństwa, ale też cienkie ścianki, które ograniczają i izolują od świata. Nagle straci wszystko, a jak się nie ma już nic, to trzeba wrócić tam, gdzie się wszystko zaczęło – do domu.
Dom Rafał Cichowski – moja opinia
Rafał Cichowski w swojej książce Dom, snuje opowieść o pokoleniu współczesnych 30-latków. To opowieść o pokoleniu, które charakteryzuje się egoistycznym podejściem do życia. Jest skupione na sobie. Jednak mimo wszystko zagubione i rozczarowane rzeczywistością. ale też często zagubione i rozczarowane. To pokolenie, które nie chce być takie, jak ich rodzice. Współcześni trzydziestolatkowie są wolni i niezależni. Trudno im się przyznać do porażki. I właśnie te cechy znajdziemy w głównym bohaterze książki
Rafał Cichowski świetnie oddaje klimat małego miasteczka, w którym czas jakby się zatrzymać. Zderza go z wygodami wielkomiejskiego życia. Wyraźnie można poczuć, że życie w wielkim mieście, sprawia, że jesteśmy anonimowi. Tylko w domu możemy czuć się jak u siebie, możemy czuć się na powrót sobą. To historia z jednej strony nostalgiczna, z drugiej: surowa i zgorzkniała. Momentami bardzo prawdziwa, chwilami wręcz nieprawdopodobna.
To historia i o rozczarowaniach i o marzeniach, o zmarnowanych szansach, ale też o ciągłym poszukiwaniu siebie i sensu w życiu.
Bardzo podobała mi się narracja w książce. Była szczera, czasem sarkastyczna, prowadzona w pierwszej osobie przez głównego bohatera. To jego spojrzenie na to kim wszyscy jesteśmy … mniej lub bardziej skomplikowanymi ludźmi, którzy popełniają błędy i szukają szans do zmiany.
Dom to przede wszystkim opis niezwykle bogatego w emocje i doznania życia – jego celebracji, najważniejszych wydarzeń, bolesnych upadków. A także ciekawy portret człowieka, który po latach stara się wymyślić pomysł na swoje życie, oceniając przy tym minione lata. Bardzo doceniam przewijających się bohaterów, którzy reprezentują różne środowiska; od gangsterów i biznesmenów po handlarzy starych samochodów.
Dom to historia która może przydarzyć się każdemu z nas. Pełna marzeń nie tylko tych zrealizowanych, ale rozczarowań jakie spotykamy na swojej drodze. Nie brakuje tu spotkań ze znajomymi z młodych lat, imprez zakrapianych alkoholem w towarzystwie narkotyków. Liczne retrospekcje powodują iż można tu wyczuć nostalgię za tym co było oraz obawę tego co nas czeka. W tej książce będziecie mogli razem z głównym bohaterem przeżyć podróż życia i obserwować jak Czaja poszukuje siebie.
Dom Rafała Cichowskiego to Intrygująca książka. Nie spodziewałam się takiej lektury. Przyznam, że początek nie należał do najlepszych i już miałam odłożyć książkę na półkę. Ale dałam jej szansę. I bardzo dobrze! Książka daje do myślenia. Autorowi gratuluję bogatego, plastycznego języka.
Dom to opowieść o przemijaniu. Odzwyczaiłam się od takiej prozy, zapomniałam już, jak może pochłonąć, jak słowa mogą płynąć i wciągać w swój nurt. Głównego bohatera średnio polubiłam. Jednak z jego historii wyniosłam wiele. Myślę, że każdy tu odnajdzie trochę siebie. I prawdy stare, jak świat, że „nic nie jest nam dane na zawsze” i „wszystko jest po coś”.
Jeśli macie ochotę na polskie powieści, zajrzyjcie do księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl
Nie czytałam jeszcze tej książki, chętnie zajrzę do księgarni internetowej 🙂
Miło można spędzić czas z taką publikacją. Tak też zrobię.
Bez wątpienia jest się w czym zaczytać w wolnym czasie.
Dziękuję za informację o tym wydaniu. Sprawdzę czy jest dostępna w bibliotece.
Ja nawet lubię czytać takie historie o przemijaniu – myślę, że spodoba mi się ta książka.
Jestem bardzo ciekawa, w jaki sposób zakończy się historia głównego bohatera.
Przyznam, że ostatnio mam dość smutne myśli na temat przemijania. Może zostawię sobie tę lekturę na później…
„Wszystko jest po coś” zgadzam się z tym, a sama propozycja mogłaby nie zainteresować.
Każde pokolenie stoi przed nowymi wyzwaniami, każde musi zmierzyć się z duchem postępu i towarzyszącymi mu niuansami społecznymi, nie każdy się w nich dobrze odnajdzie.
Bardzo lubię tego typu powieści – dlatego zapisuję sobie tytuł! 🙂
Bardzo ciekawa recenzja, czuję się mocno zachęcona
Chętnie przeczytam jeszcze w te wakacje , recenzje zachęca
Greetings! Very helpful advice within this post! Its the little changes that make the greatest changes. Thanks a lot for sharing!