Sztuka fermentacji – recenzja

Sztuka fermentacji to ciekawy poradnik, który przedstawia czytelnikom praktyczne wskazówki na temat procesu fermentacji i kiszenia warzyw, owoców, miodu, ziaren czy nabiału. Książka odkrywa przed nami zupełnie nie znany świat fermentacji, bo kiszenie to nie tylko kiszenie ogórków, bo kisić można każdą jadalną roślinę

sztuka fermentacji

Od jakiegoś czasu coraz głośniej mówi się o kiszonkach i ich zdrowotnym wpływie na nasz organizm, zwłaszcza na odporność. Ich pro zdrowotne właściwości znali już nasi przodkowie. Kiszonki były nie tylko smaczne, ale też banalnie proste w przygotowaniu – wystarczyło bowiem dany produkt zalać w pojemniku solanką i doprawić. Ale mówiąc „kiszonka”, większości z nas na myśl przychodzą tylko dwa produkty: kiszona kapusta i ogórki. Nic bardziej mylnego. Pole do kiszonkowych popisów jest naprawdę duże. Do słoików z solanką można włożyć też pomidory, buraki, paprykę, śliwki czy gruszki, jak również grzyby. Z kolei, poddany procesowi kiszenia czosnek to doskonałe źródło naturalnych antybiotyków i jednocześnie bakterii probiotycznych. Kiszonki są najtańszym lekarstwem na wszelkiego typu dolegliwości. Wyhodowane w procesie kiszenia bakterie kwasu mlekowego usprawniają m.in. pracę jelit i pomagają w walce z infekcjami górnych dróg oddechowych. Kiszonki są też bogatym źródłem witamin z grupy B, C, E czy A, potasu, wapnia i fosforu oraz nieocenionym źródłem antyoksydantów pomocnych w walce z wolnymi rodnikami, jak również z rakiem czy chorobami serca. Co więcej, podczas kiszenia warzywa i owoce tracą kalorie – to świetna wiadomość dla dbających o linię. Kiszonki zawierają też dużo błonnika, który nie tylko reguluje pracę jelit, ale też szybko i na dłużej zapewnia uczucie sytości.

W ostatnim czasie z mężem przygotowujemy dużo swoich wyrobów. Wędzimy wędliny, przygotowujemy sery żółte czy białe. W tym roku, po raz pierwszy sama robiłam kiszonki. Oprócz ogórków, kisiłam też kalafiora, kapustę czy paprykę. Dlatego też Sztuka fermentacji bardzo mnie zainteresowała. Książka to nie tylko opis procesów fermentacji i tego, jak one działają. To również doskonały spis przepisów z całego świata: na kombuchę, pastę miso, natto, miody pitne, wino, czy ryby! Tak naprawdę kisić możemy wszystko, pod warunkiem, że wiemy, jak to robić. Nic nie będzie już trudne, jeśli sięgniemy po poradnik “Sztuka fermentacji”. Autor przekonuje nas, że tak naprawdę kiszenie to najlepsze wyjście, które zapewnia nam długie zdrowie i świetne doznania smakowe. Od tej pory sztuka fermentacji nie będzie już dla nas czarną magią, a czymś całkowicie naturalnym. Autor w jasny, klarowny i rzetelny sposób przedstawia swoją wiedzę i zachęca do tego, aby zgłębiać ją dalej.

Sztuka fermentacji – moja opinia

Do ręki dostajemy dosyć grubą książkę. Co może niektórych przerażać. Jednak ilość ciekawostek w niej zawartych sprawia, że przez książkę jesteśmy w stanie przebrnąć szybko. To jest 600 stron konkretnej wiedzy – teorii i praktyki, podanej w sposób systematyczny i przystępny, jednocześnie z wielkim entuzjazmem i lekkością, które cechują prawdziwych ekspertów.

Sztuka Fermentacji. Praktyczne wskazówki z całego świata na temat procesu kiszenia i fermentacji warzyw, owoców, ziaren, mleka, fasoli, mięsa i innych produktów autorstwa Sandora Ellixa Katza to prawdziwa skarbnica informacji o tym procesie. Zgodnie z sugestią autora kisić można niemal wszystko. Nie tylko ogórki i kapustę. Doskonały jest także kiszony czosnek (specjał kuchni rosyjskiej), kiszone pomidory rodem z niedocenianej u nas kuchni ukraińskiej czy też niezastąpione w kuchni marokańskiej kiszone cytryny. Świetnie smakuje przygotowana wg przepisu ojca Sandora Katza fasolka szparagowa – wiemy, bo sprawdziliśmy.

Autor niemal wyczerpująco porusza temat fermentowania wszystkiego co da się sfermentować w celach kulinarnych. Piszę 'niemal’, ponieważ czasem zdarza mu się przyznać że czegoś nie wie. Ale to nie jest minus. Minusem może być język jakiego używa. Niby prosty, nienaukowy. Z drugiej jednak strony czasem czułam się jak glupek, gdy autor zaczynał tłumaczyć „oczywiste oczywistości” logicznie wynikające z danego akapitu. Momentami tekst potrafi też nieco znużyć. Poza konkretnymi wskazówkami są też anegdoty, również te zabawniejsze jak np. o śpiewaniu kulturom bakterii żeby dobrze sfermentowały.

Książka Sandora Ellixa Katza to swego rodzaju podręcznik dla wszystkich osób, które stawiają swoje pierwsze kroki w świecie fermentacji. Znajdziecie tutaj powiązania kulturowe, historyczne, opis korzyści płynących z procesu kiszenia, wszystkie potrzebne informacje na temat wyposażenia, uzupełnione dokładnym i wyczerpującym opisem poszczególnych metod fermentacji (fermentacji alkoholowej, fermentacji warzyw, owoców, mleka, ziaren zbóż, bulw, fasoli, nasion, orzechów, mięsa ryb oraz jaj). Świetnym dodatkiem do całej koncepcji są też zaskakujące teksty o fermentacji, produktach i bakteriach, jak np. modlitwa do kiszonej kapusty czy wiersz o mikroorganizmach. Wszystko to składa się na spójną całość, która otwiera nam drzwi do nowego kulinarnego świata.

Przygotowanie kiszonek z pozoru nie wydaje się trudne i nie wymaga specjalnych umiejętności, jednak należy zwrócić uwagę na pewne kwestie, które zostają poruszone w książce. Dla wszystkich miłośników kiszonek to pozycja może nie obowiązkowa, ale z całą pewnością warta uwagi. Sandor Katz udowadnia, że te popularne polskie kiszonki to tylko maleńki procent wśród produktów fermentowanych na świecie.

Sztuka fermentacji to potężna, gruba książka w połączeniu z ciągłym tekstem i małą ilością zdjęć czy ilustracji potencjalnie może odstraszać, jednak mi momentalnie na myśl przywiodła stare poczciwe kalendarze, utrzymane w pomarańczowej tonacji i będące świetną skarbnicą wiedzy (między innymi także na temat kuchni). Być może z tego powodu, a być może po prostu dlatego, że ta publikacja jest wprost genialna, wciąż nie mogę oderwać od niej swojego wzroku (i rąk rzecz jasna też).

Uwielbiam publikacje, w których autorzy biorą pod uwagę fakt, że ich czytelnicy mogą być zupełnie zieloni w temacie, więc opisują wszystko krok po kroku tak, by nikt nie miał problemu ze zrozumieniem istoty całego procesu. Każdy kolejny rozdział książki to misterne przygotowania do niesamowitej przygody z kuchnią znaną już przez naszych przodków. Jedyne, co odrobinę przeszkadza mi podczas czytania książki, to zdecydowanie fakt, iż jak dla mnie jest w niej zbyt mało konkretnych przepisów. Myślę jednak, iż wszystko to podyktowane jest tym, że wszystkie receptury autor umieścił w swojej drugiej (równie genialnej) książce i uznał, że nie ma potrzeby opisywać ich w tym podręczniku.

Myślę, że każda kuchenna półka – gdyby tylko mogła – byłaby dumna z dźwigania takiego kolosa. Skoro więc nie ma jeszcze inteligentnych półek, to Wy przejmijcie stery, zaopatrzcie się w książkę i bądźcie dumni z tego, że postawiliście kolejny krok w przód ku zdrowemu i naturalnemu żywieniu.

Więcej książek z przepisami znajdziecie w księgarni internetowej TaniaKsięgarnia.pl

Podobało się? Podziel się

8 odpowiedzi na “Sztuka fermentacji – recenzja”

  1. Po przeczytaniu recenzji muszę przyznać, że czuję się mocno zainteresowana tą pozycją 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial
error

Sprawdź także