Paradoks kłamcy – recenzja

Paradoks kłamcy to debiutancka powieść Michała Kuzborskiego. Książka jest bardzo ciekawie skonstruowana. Książka zawieszona jest między powieścią obyczajową a thrillerem. Historia S. intryguje czytelnika, zaspokaja oczekiwania wobec debiutanckiej książki. Znajdziemy w niej dużo świeżych spojrzeń na motywy obecne w literaturze od dłuższego czasu. W Paradoksie kłamcy dostajemy ciekawą historię, wyrazistego głównego bohatera, a także drugoplanowe postacie, o których niełatwo jest zapomnieć.

paradoks kłamcy

S. to trzydziestoletni mężczyzna, który jako specjalista do spraw public relations współpracuje z różnymi podmiotami. Jest zawodowym kłamcą, a jego znak rozpoznawczy to wysoka skuteczność realizowanych zadań. Teraz przyszedł czas na to, aby zajął się sprawą, która odbije się również na jego życiu osobistym.

Z opisu wydawcy dowiadujemy się, że akcja książki dzieje się w 2013 roku w dużym mieście na południu Polski. Mecenas Żabota ściąga S. do pracy w firmie produkującej śrubki. Jego zadanie nie jest łatwe. Jak się okazuje, kolejne decyzje, które S. będzie podejmował, będą miały wpływ nie tylko na jego klienta, ale również na jego samego.

Nie będę tu opisywać całej fabuły książki. Jest na tyle interesująca, że warto poznać ją samodzielnie. Najjaśniejszym punktem całej historii jest dla mnie główny bohater. S. funkcjonuje w świecie pełnym manipulacji, tajemnic, niedomówień i kłamstw.

Paradoks kłamcy – moja opinia

Paradoks kłamcy, to nie tylko szemrane interesy, brudne pieniądze, bandyci i intrygi, to również dość skomplikowane relacje głównego bohatera z rodziną i byłą narzeczoną. S. bywa bezczelny, upierdliwy i namolny, ale myślę, że mogłabym się z nim zaprzyjaźnić oraz współpracować z nim. Postacie drugoplanowe są również świetnie skonstruowane. Każda coś w nosi do opowiadanej historii. Moim faworytem jest mecenas Żabota – otyły prawnik, który nie przebiera w słowach, ale jednocześnie czuć jego charyzmę.

Oryginalna narracja, dobre tempo, ciekawa i trzymająca w napięciu fabuła, a ponadto przekonująco i wiarygodnie podany temat wrogiego przejęcia firmy w polskich realiach gospodarczych – w tych kilku słowach można podsumować książkę Michała Kuzborskiego.

Podobał mi się za to watek romansu S. z „Kocicą”, sposób bycia głównego bohatera oraz subtelnie wplecione poczucie humoru. Język oraz stylistyka autora są bardzo dobre, nie odczułam tego, że jest to debiut. Gdybym tego nie wiedziała, pomyślałabym, że autor ma na swoim koncie wiele powieści i wprawę w tym, co robi.

Lubię takie książki, śledztwa gospodarcze, przejęcia firm, afery i przekręty gospodarcze z tłem powieści obyczajowej. Dlatego Paradoks kłamcy bardzo przypadł mi do gustu. Do tego rzadko spotykany język i umiejętność kreowania postaci, sprawia, że to książka, po którą warto sięgnąć. Co prawda koniec nie był w 100% dopracowany, ale patrząc z perspektywy czasu uważam, że nie mógł być inny. Doskonale spina całość historii i pozostawia furtkę na kolejną historię S. Mimo, że historia jest dosyć przewidywalna, jednak ma w sobie coś, co sprawia, że nie można jej porzucić. Być może jest to postać głównego bohatera, być może próba szantażu prezesa dużej firmy, a może półświatek dużego miasta. W fabule wszystko jest wyważone. Nie may tu ani zbyt dużo obyczajówki, ani zbyt dużo sensacji. Wszystko do siebie idealnie pasuje. Autor bez zbędnych opisów poprowadził akcję, która toczy się płynnie, a nie zatrzymuje na nieistotnych elementach. Klimat tej książki został oddany po mistrzowsku. Jedyne co mnie trochę nużyło to zawiła ekonomia, chociaż autor stara się tłumaczyć wszystko prosto i jasno. Mimo to czytało mi się to szybko i przyjemnie, byłam cały czas zainteresowana tematem.

Moim zdaniem, Paradoks kłamcy, to całkiem udany debiut. Musiałam zanurzyć się po pachy w kuluarach brudnego PRu, szemranym biznesie międzynarodowym i manipulacjach medialnych.A wszystko to przyprawione szczyptą sarkazmu, który uwielbiam.

Podobało się? Podziel się

3 odpowiedzi na “Paradoks kłamcy – recenzja”

  1. Jeszcze nie czytałam tej książki 🙂 Wydaje się ciekawa, chętnie się z nią zapoznam na jesienne wieczory.

  2. Czasami debiuty są trafione i warto je polecać, mnie twoja recenzja przekonała do tej pozycji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial
error

Sprawdź także