O królewiczu, który się odważył to bajka, która zwyciężyła w tegorocznym konkursie literackim Piórko 2019, organizowanym przez znaną sieć dyskontów. Autorką bajki jest Katarzyna Wierzbicka, która prowadzi bloga Madka Roku
„O królewiczu, który się odważył” to opowieść o królewiczu, który za wszelką cenę chciał dorównać swojemu bratu i być odważny. Niestety, wszyscy w królestwie traktowali go jak małe dziecko, nie do końca licząc się z jego zdaniem i potrzebami. Chłopiec postanawia więc, udowodnić wszystkim, że jest odważny. Pewnego dnia wymyka się z zamku i wyrusza w pełną przygód wyprawę, podczas której spotyka trolla, olbrzyma, smoka, a także elfa.
O królewiczu, który się odważył – nasza opinia
Książka zaczyna się dobrze znanym „Dawno, dawno temu”. Do tego zawiera wszystkie elementy charakterystyczne dla dobrze nam znanych bajek. Mamy królestwo, króla i królową oraz ich synów. Do tego smoki, tolle, wiedźmy, olbrzymy, elfy. Wszystko to, co kojarzy nam się z bajkami jest na swoim miejscu. Jednak niby jest, ale tak naprawdę występuje w rolach zupełnie innych.
Opowieść wciąga od pierwszego słowa. Wraz z „Dawno, dawno temu” wchodzimy w ten bajkowy świat i czujemy się w nim rewelacyjnie. Każde słowo maluje przed nami niezwykły obraz wspaniałego, magicznego świata.
Postać małego królewicza to doskonała alegoria dziecka, w którym często my dorośli nie widzimy nikogo więcej, aniżeli dziecko. Tak, więc królewicz jest głaskany przez wszystkich po główce czy obdarowywany cukierkami. Chłopiec, pomimo złotej korony, nie czuł się jak królewicz, a jak zwykły chłopiec. Dlatego królewicz postanowił, że zrobi coś, dzięki czemu wszyscy zaczną go wreszcie traktować poważnie.
Wyprawa królewicza jest niezwykle ciekawa i zaskakująca. Zwłaszcza dzięki postaciom, które spotyka na swojej drodze. Postać wiedźmy, która nie jest zła, czy smoka, który tak naprawdę nie chce krzywdzić ludzi to bajkowe mistrzostwo świata.
Kasia Wierzbicka sięgnęła po motywy dobrze znane w literaturze dziecięcej. Jednak tchnęła w nie nowe życie, przemycając ważne życiowe kwestie.
Królewicz nie jest odważny i dopiero szuka swojej drogi, którą niekoniecznie jest zostanie sławnym rycerzem. Hildegarda (vel. Asia) nie jest typową księżniczką, zapatrzoną w siebie i czekającą na księcia z bajki. Kiedy trzeba potrafi wziąć sprawy w swoje ręce. A smok nie jest wcale zły, ba sam się boi swojego cienia. A i mamy jeszcze żabę, która spełnia życzenia, ale tak naprawdę chciałaby być księżniczką.
Te wszystkie niby dobrze znane, a jednak nowe elementy sprawiają, że książka „O królewiczu, który się odważył” to ciekawa przypowieść dla dzieci i ich rodziców. To historia o tym, jak często rodzicielskie oczekiwania wobec dzieci, niszczą samoocenę maluchów. To historia o tym, że każdy ma prawo być tym, kim chce. Nikt i nic nie może narzucić drugiej osobie tego, co lubi, a czego nie lubi.
Co nam się najbardziej podobało w bajce? Jankowi podobał się smok, który był przyjazny i tylko zgrywał strasznego. A do tego wszystkiego bał się swojego cienia. Polubił też elfa, który próbował wyczarować wiatr. I oczywiście samego królewicza, który według niego miał całkiem spoko miecz i tak naprawdę nie był tchórzliwy, bo przecież sam wyruszył na wyprawę. Mnie spodobała się Hildegarda (vel. Asia), na której przykładzie autorka pokazuje, że dziewczynki wcale nie muszą zachowywać się jak księżniczki i też mają prawo walczyć o swoje marzenia.
Książka okraszona jest ilustracja w wykonaniu Julii Hanke. Ilustracje idealnie oddają klimat opowieści i dodają jej swoistego kolorytu, rozbudzając dziecięcą wyobraźnię.
Do tego wszystkiego ten plastyczny język opisujący przygody królewicza. Z jednej strony język barwny, ale prosty, który trafia do czytelnika i pozwala mu się przenieść do niezwykłego królestwa. Czytając kolejne strony czułam wręcz lekkość, z jaką została napisana ta bajka.
Gratuluję Kasi debiutu literackiego. Książka jest naprawdę warta polecenia dzieciom i rodzicom. To wspaniała opowieść, która na pewno długo zostanie w waszej pamięci.
