Dziecko na weselu – czy to dobry pomysł?. Do tej pory uważałam, że jeśli Państwo młodzi wyraźnie nie zaznaczą, że nie życzą sobie dzieci na weselu, zabranie malucha na wesele nie jest złym pomysłem. Zwłaszcza jeśli dotyczy to imprezy najbliższej rodziny. Czy po weselnej sobocie nadal tak uważam?

Wesele to ważne wydarzenie w życiu młodych ludzi, decydujących się na związek małżeński. To moment, w którym młodzi chcą podzielić się swoim szczęściem z najbliższymi – rodziną i przyjaciółmi. Wiele osób ma dylemat czy na wesele należy zabierać dzieci. Ostatnio też stanęliśmy przed takim wyborem – czy zostawić Jasia u dziadków czy zabrać ze sobą. Ślub odbywał się u mojej siostry ciotecznej, z którą razem dorastałyśmy, a więc w najbliższej rodzinie. Sami młodzi stwierdzili, że nie wyobrażają sobie, żebyśmy na wesele przyszli bez Jasia. Po przeanalizowaniu plusów i minusów podjęliśmy decyzję o zabraniu go ze sobą.
Dziecko na weselu – czy to dobry wybór?
Zanim podejmiecie decyzję o zabraniu dzieci na wesele, powinniście spisać sobie plusy i minusy. Musicie dowiedzieć się przede wszystkim czy na weselu będą dzieci mniej więcej w wieku waszego dziecka. Warto również zorientować się czy będzie przygotowany osobny stół dla dzieci i czy będzie jakiś animator, który zabawi maluchy. Zorganizujcie również sobie pokój w miejscu, w którym odbywa się wesele. To wygoda, kiedy trzeba przebrać lub nakarmić malucha lub kiedy trzeba dziecko położyć spać.
Wybierając się z dzieckiem na wesele, musicie zdawać sobie sprawę z tego, że wesele z dzieckiem to nie tylko taniec i zabawa. Zawsze musicie mieć baczenie na to, co Wasz maluch robi, czy fakt, że biega po sali nie przeszkadza innym gościom. Na wesele mogą przyjść osoby, które dzieci nie mają i nie są przez to „dziecioodporni”, ludzie starsi, którym bieganina dzieci (zwłaszcza tych, nad którymi rodzice nie potrafią lub nie chcą zapanować, bo przecież to „samo szczęście”) może przeszkadzać, czy też ludzie, którzy chętnie skorzystali z okazji, by pobawić się bez dzieci i swoje zostawili w domu, a tu trafiają na cudze… są też ludzie, którzy mogą czuć się nieswojo, spożywając alkohol w towarzystwie dzieci (i to wcale nie nadużywając go).
Musicie uzbroić się również w cierpliwość, bo wiadomo, że w sytuacji weselnego przyjęcia, dziecko będzie rozkojarzone, rozbiegane i nie zbyt chętne do współpracy, będzie chciało tak jak Wy, również się beztrosko bawić i skakać. Muzyka, hałas, gwar nie wpływają dobrze na dzieci. Sprawiają, że przebodźcowane maluchy zachowują się zupełnie inaczej niż zwykle – jedne rozpiera nadmiar energii, a inne płacząc wtulają się w mamę czy tatę. Warto przed weselem odbyć z dziećmi rozmowę i opowiedzieć im pokrótce jak wygląda przyjęcie weselne i jak powinny się zachowywać, aby dobrze się bawić i jednocześnie nie przeszkadzać innym.
Warto również wcześniej porozmawiać z dziadkami czy ciociami i poprosić ich o pomoc w zajęciu się dzieckiem podczas wesela. Akurat mieliśmy taki komfort, że Janek chciał usiąść przy stole z dziadkami i przez pierwsze 2 godziny bawił się z nimi. Potem nastąpiła zmiana ról i to my tańczyliśmy i bawiliśmy się z Jankiem. To było super rozwiązanie, bo nie umęczyliśmy się z nim i żadna ze stron nie mogła narzekać, że dziecko jej w czymś przeszkodziło.
Jeśli tylko macie taką możliwość dowiedźcie się, jakie menu będzie obowiązywało na weselu – czy młodzi postawili na tradycyjne dania czy takie bardziej wyszukane. Maluchy w takich chwilach nie zawsze są chętne do próbowania nowych smaków, a wiadomo, że głodne dziecko, to dziecko marudzące.
Dziecko na weselu – co zabrać?

Nie oszukujmy się, zabranie dziecka to skomplikowana logistyka, wymagająca spakowania kilku dodatkowych rzeczy. W torbie weselnej powinno znaleźć się:
- ubranie dla dziecka na przebranie – wiadomo, że chcemy by nasz maluch wyglądał elegancko, ale w większości eleganckie ciuchy = niewygoda. Dlatego warto mieć w torbie ubranka, w które można przebrać malucha;
- buty na zmianę – w większości sal weselnych są ogrody lub tym podobne, a tam jakaś woda, kaskada, stawik – ciekawski maluch może postawić nogę w wodzie i wtedy trzeba zmienić buty;
- bielizna na przebranie – dziecko w szale zabawy może się zapomnieć i popuścić siusiu w majtki, dlatego warto mieć coś na przebranie;
- przytulanka, poduszka – jeśli zostajecie w hotelu, warto, aby maluch miał coś co dobrze mu się kojarzy, będzie mu łatwiej zasnąć;
- niania elektroniczna – moim zdaniem must have na weselu z dzieckiem. Kiedy położycie malucha spać, możecie podglądać dziecko w pokoju, by zobaczyć czy się nie przebudziło, bez potrzeby ciągłego biegania do pokoju;
- leki – warto mieć w torbie leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, przeciwbiegunkowe – dziecko pod wpływem emocji może zagorączkować lub zjeść coś, co zaszkodzi małemu brzuszkowi. Dlatego warto być przygotowanym na wszelką ewentualność.
Każdy rodzic zna swoje dziecko. Wie, jak maluch zachowa się w niezwykłej dla niego sytuacji, jaką niewątpliwie są weselne przyjęcia. Zanim zdecydujecie się na zabranie dziecka na wesele musicie zdawać sobie sprawę, że to nie będzie taka zabawa – na luzie, z alkoholem w tle, beztroskimi tańcami. Nawet jeśli dziecko pójdzie szybko spać, musicie być przygotowani, że w każdej chwili może się przebudzić, wołać pić lub szukać bliskości mamy czy taty. Dodatkowo dzieci nie mają litości i nie rozumieją, że rodzice położyli się spać o 5, a maluch o godzinie 7 już jest wyspany 🙂
Czy uważam, że zabranie dziecka na wesele to był dobry pomysł? I tak i nie. Tak, bo syn uczestniczył w wydarzeniu rodzinnym i zobaczył, że zacieśnianie więzi rodzinnych jest bardzo ważne. Jednak z drugiej strony, my nie mogliśmy bawić się bez stresu. Ciągle gdzieś wzrok nam uciekał w stronę Janka i tego co robi. To było inne wesele niż wesele, na których do tej pory byliśmy. Właśnie ze względu na to, że wzięliśmy ze sobą Janka.