Jestem książkoholiczką. Mój mąż twierdzi, że wciągam książki jak makaron. Lubię czytać książki i to jedna z moich ulubionych form relaksu. Chcę pokazać mojemu synowi, że czytanie to wspaniała forma spędzania wolnego czasu. A najlepiej to zrobić przez wspólne czytanie!

Już od najmłodszych lat czytałam Jasiowi książki. Najpierw na głos czytałam książki, kiedy byłam w ciąży. Następnie po jego narodzinach czytałam mu bajki na dobranoc. Teraz kiedy ma trzy lata, sam przynosi wybraną książkę, którą czytamy po przyjściu z przedszkola lub przed pójściem spać. Nie wyobrażamy sobie dnia bez książki.
Co daje wspólne czytanie?
W dobie tabletów, telefonów komórkowych, laptopów, trudno zachęcić dziecko do czytania. Zwłaszcza jeśli dziecko nie widzi rodzica z książką w ręku. Maluchy uczą się poprzez naśladowanie. Dlatego jeśli nie widzą rodzica, który czyta, trudno będzie od nich wymagać by same sięgnęły po książkę. Jaś, gdy tylko widzi mnie z książką, zaraz biegnie po swoją, kładzie się/siada obok mnie i razem ze mną czyta 🙂
Dlaczego wspólne czytanie jest ważne? Przede wszystkim to wspaniała forma wspólnego spędzania czasu. Więzi emocjonalne między rodzicem a dzieckiem również zostają umocnione. Czytanie książek daje dzieciom wiele informacji na temat rzeczywistości, a więc dostarcza faktów. Pokazuje również wzory zachowań, a więc wyzwala procesy modelowania i procesy naśladownictwa. Dodatkowo dziecko może dowiedzieć się, że te przeżycia, które są jego udziałem, zdarzają się też innym, w tym także takie przeżycia, z którymi nie bardzo może polecieć do rodziców, jak np. zazdrość o młodsze rodzeństwo. W książkach może spotkać bohaterów, którzy przeżywają dokładnie to samo, co on. Może znaleźć też rozwiązanie tych trudności.
Psychologowie podkreślają, że wspólne czytanie książek ma nie tylko walory edukacyjne, służy zarówno dziecku, jak i całej
rodzinie. Stymuluje je, ukierunkowuje jego rozwój niemal we wszystkich
dziedzinach. Dla nas czytanie to magiczny czas, w którym jesteśmy tylko ja, Jaś i bohaterowie bajki. Czytanie pogłębia bliskość, dobrą relację, wspólnotę przeżyć.
Jakie książki dla dziecka?
Zanim sięgnę po książkę, zastanawiam się czy jest odpowiednia dla wieku Jasia. Zachowania bohaterów książek, silnie wpływają na Jasia, niektórych wiernie naśladuje, a zachowania innych modeluje pod konkretną sytuację. Nie wybieram książek, w którym bohaterowie są czyści jak łza, bo to byłoby nudne, a dziecko nic się nie nauczy. Dla mnie ważne jest również to, żeby zachowania niegodne, takie jak krzywdzenie słabszych
czy kłamanie, nie doprowadzały bohaterów do wygranej i nie przynosiły
im korzyści. Wówczas wiem, że dziecko nauczy się do czego prowadzą złe zachowania.
Nasze TOP 3 książek dla trzylatków
Na półce u Jasia jest wiele książek, ale tak naprawdę mamy 5 swoich ulubionych.
1. Charlie Ciuch-ciuch Evens BerylTytułowy Charlie to pociąg, stary parowóz, który pewnego dnia zostaje wyparty przez nowoczesny pojazd. Biedny Charlie, a wraz z nim maszynista Bob, zostają odstawieni na boczny tor i powoli odchodzą w zapomnienie. Historia o odrzuconym, niepotrzebnym Charliem wzrusza do łez. Klimatyczne ilustracje nadają tej historii wyjątkowości i czaru, chociaż to czar nieco przerażający… „Twarz” Charliego ze śladami łez lub błyskająca upiornym uśmiechem może się śnić po nocach. To przede wszystkim książka o przyjaźni, o stawaniu się starym, zacofanym i nikomu niepotrzebnym, o tym, co w życiu nieuniknione. Ale również o tym, że wreszcie można coś z problemem starości zrobić, gdyby tylko ktoś chciał nam troszeczkę pomóc.

2. Smok Maciuś
Cztery książki o przygodach Smoka Maciusia to ulubione pozycje Jasia, a zwłaszcza „Smok Maciuś i wielki remont”. Seria książek o przygodach Smoka Maciusia to wspaniała pozycja dla najmłodszych czytelników. Przyciąga nie tylko pięknymi ilustracjami, prostą, choć pouczającą opowieścią, ale również mobilną aplikacją, która urozmaica tradycyjne czytanie. Książki o smoku nie tylko pokazują dzieciom, że można fajnie spędzać czas z rodzicami, wspólnie czytając, ale uczą dzieci, że telefon czy
tablet to nie tylko gry czy bajki na youtube. To również wartościowe
aplikacje, które pomogą jeszcze lepiej zrozumieć świat książkowych
bohaterów. Recenzje książek o przygodach Smoka Maciusia znajdziecie >>TUTAJ<< oraz >>TUTAJ<<
3. Kicia Kocia
Aktualnie mamy cztery książki o przygodach rezulutnej Kici Koci: „Kicia Kocia zakłada zespół muzyczny”, „Kicia Kocia na placu zabaw”, „Kicia kocia w przedszkolu” oraz „Kicia Kocia poznaje strażaka”. Książeczki pisane są prostym i przystępnym językiem. Niezwykłe historie Kici Koci są łatwe i przyjemne w odbiorze. Książeczki opisują codzienne sytuacje, z którymi styka się maluch, takimi jak zabawa na placu zabaw czy pójście do przedszkola. Historie o Kici szybko zapadają w pamięć i dziecko po kilku razach już z pamięci 'czyta’ te książeczki. Potrafi wczuć się w przygody małej Kici Koci i przeżywać je razem z nią.
I my od lat czytamy codziennie córce. Teraz coraz częściej sama sięga po książki i powoli je czyta. Aktualnie czytamy drugi tom Opowieści z Narni 🙂
Opowieści z Narni – książka mojego dzieciństwa 🙂
My jeszcze daleko mamy do takich przygód. Póki co książki są zjadane 😀
U nas też były zjadane 🙂 Trzeba przetrwać 🙂
Bardzo fajne podejście! Myślę, ze właśnie kluczowe jest to, by dziecko widziało jak rodzic również sam czyta ☺
Dokładnie 🙂 Syn widzi mnie z książką, więc łatwiej mi go zachęcić do wspólnego czytania 🙂
U nas czytanie to ważny element dnia, wieczoru, weekendu, wakacji. czytamy dzieciom, dzieci widzą że my czytamy w wolnym czasie i oni również chętnie sięgają po gazetki czy książeczki.
Juz Was lubie u nas też mamia ksiażek Lena czyta sam wiec mamy karte w dwuch bibliotekach.