Serek homogenizowany może stanowić szybką alternatywę dla drugiego śniadania czy podwieczorku. Producenci kuszą kolorowymi opakowaniami czy gratisami, ale które serki są tak naprawdę odpowiednie, zwłaszcza dla dzieci?

Swego czasu Jaś był istnym serkożercą, gdybym mu pozwoliła jadłby serki na śniadanie, obiad czy kolację. Początkowo twierdziłam, że to dobrze, nie chce jeść mleka, to niech je przynajmniej serki. Jednak, gdy któregoś dnia przeczytałam skład serka, który akurat jadł, złapałam się za głowę… to była istna tablica Mendelejewa!
Będąc w sklepie zaczęłam czytać etykiety popularnych serków homogenizowanych (w naszym przypadku tylko te o smaku waniliowym wchodziły w grę) i naprawdę trudno było znaleźć ten o dobrym (czytaj krótkim) składzie. Analizując różne serki, postanowiłam, ku przestrodze, pokazać skład wielu popularnych.
Od razu zaznaczam, że wpis w żaden sposób nie jest artykułem promocyjnym, sponsorowanym, opłacanym przez daną markę. Wpis ma na celu pokazanie, jak często za pomocą kolorowych opakowań, producenci robią nas w bambuko!
Test serków homogenizowanych
Na pierwszy rzut wezmę serek homogenizowany marki Fig And, zwany Świeżuchem.

Serek ma w składzie jedynie trzy składniki: ser twarogowy (z mleka), cukier i aromat waniliowy. Moim zdaniem jest trochę w nim za dużo cukru, bo po kilku łyżeczkach robi nam się bardzo słodko, ale biorąc pod uwagę, że jest wyprodukowany z sera twarogowego i nie zawiera żadnych dodatkowych substancji, można uznać jego skład jest naprawdę ok. Jaś Świeżucha jadał, ale nigdy nie zjadł go do ostatniej łyżeczki.
Serek waniliowy Bakuś

Kusi kolorowym napisem, reklamowany jest jako produkt przeznaczony dla dzieci. Jednak jeśli spojrzymy na etykietę, zaczniemy się zastanawiać czy, aby serek nie powinien znaleźć się w szkolnej pracowni chemicznej, jako preparat do chemicznych eksperymentów. Jak widać na powyższej etykiecie, w serku mamy do czynienia z twarożkiem odtłuszczonym z mleka pasteryzowanego, śmietanką i wsadem smakowym, składającym się z cukru, skrobi modyfikowanej kukurydzianej, regulatora kwasowości, barwników. Na końcu tej wyliczanki znajduje się żelatyna wieprzowa (SIC!). Malutkim plusem serka jest to, że nie zawiera syropu glukozowo-fruktozowego. Mimo, że producent na etykiecie pisze, że serek zawiera wapń oraz witaminy D, b6 i B12, to uważam, że nie powinien być podawany dzieciom. Po co od małego wpychać w nich skrobię czy barwniki?
Jogurt typu greckiego Piątuś o smaku waniliowym

W moim składzie ma mleko pasteryzowane, wsad waniliowy złożony z cukru, wody, błonnika cytrusowego, zagęszczonego soku z cytryny , mielonej laski wanilii. Dodatkowo posiada żywe kultury bakterii jogurtowych. Jego plusem niewątpliwie jest brak syropu glukozowo-fruktozowego oraz sztucznych aromatów i barwników. Jednak w tym jogurcie smak wanilii jest bardzo sztuczny. Po zjedzeniu łyżeczki pozostawało na języku wrażenie chemicznego składnika. Zdecydowanie z tej serii przypadł nam do gustu Piątuś z bananem.
Serek homogenizowany Danio

Danio polecany na głoda. Tak reklamuje go producent, a co serek zawiera w swoim składzie? Między innymi wodę – po co, na co, dlaczego – to chyba wie tylko producent. Dodatkowo mamy skrobię modyfikowaną, syrop glukozowo-fruktozowy, żelatynę. Serek do najtańszych nie należy, a jego smak i zawartość pozostawia wiele do życzenia. Dziwne, że tak znanego producenta nie stać na cukier, zamiast syropu. Po przeczytaniu składu, nie wiem czy ten akurat serek powinien zaspokoić głód naszych dzieci.
Serek homogenizowany o smaku waniliowym Rolmlecz

Serek składa się z mleka, śmiatanki, cukru, białka mleka, aromatu i kultur bakterii mlekowych. Skład krótki, bez zbędnych ulepszaczy czy spulchniaczy. Lepszą wersją jest serek z pokruszoną laską wanilii, ale trudno go dostać. Ten serek to nasz numer jeden. Jaś bardzo lubi, a ja też często dodaję go do naleśników czy innych słodkich potraw.
Serek homogenizowany o smaku waniliowym MU

W składzie również znajdziemy mleko, śmietankę, wsad smakowy, a także nieszczęsny syrop glukozowo-fruktozowy z pszenicy, do tego woda, skrobia modyfikowana, substancje zagęszczające, m.in. guma ksantanowa, pektyna. Składem nie powstydziłyby się mieszanki chemika. Po otworzeniu opakowania uderza nas sztuczny zapach, a po spróbowaniu na języku wyczuwalna jest sztuczność serka. Moim zdaniem zdecydowanie odpada.
Zanim sięgniemy po serek spójrzmy na etykietę. Wystrzegajmy się zwłaszcza syropu glukozowo-fruktozowego, bo to cukry, które wchłaniają się błyskawicznie. Najlepiej wybierać te serki, które mają krótki skład, bez aromatów i zagęstników.
Który z serków homogenizowanych jecie/lubicie? Dajcie znać w komentarzu 🙂
To co teraz dokladaja do jedzenia to sie w pale nie miesci. Uwielbiam serki homo ale wlasnie przez ich sklad boje sie jesc..
Wcześniej nie zwracałam uwagi na to, co napisane na etykiecie, ale od pewnego czasu czytam składy i niestety, wiele produktów, zwłaszcza tych dla dzieci, ma okropny skład
Moje dzieciaki nie przepadają za serkami 🙂
Mój właśnie lubi, dlatego sprawdzam, co jemy 🙂
Ja jakoś intuicją wybierałam Piątnice. Ale takie zestawienie jestem bardzo na tak. Potrzebne sa aby rozwijać samoświadomość, a w sklepie to nie bardzo mi stać i porównywać bo mało czasu i leniuch jestem Pzdr
Ludzie jeszcze nie są przyzwyczajeni do tego, żeby czytać etykiety, ale trzeba ich powoli uświadamiać.
Kiedyś jadłam Danio, a teraz unikam cukry. Lubie takie z dużą zawartością protein.
Niestety, większość produktów przeznaczonych dla dzieci to chemia. Już od dłuższego czasu czytam etykiety i staram się kupować produkty jak najmniej przetworzone i z krótką składem.
Ekstra zestawienie, na pewno ułatwi wybór wielu mamom.
Niestety, jak produkt ma informację, że jest przeznaczony dla dzieci, niestety jego skład niebezpiecznie się wydłuża…
Jak tak trochę poczytałam tutaj zastanawiam się, czy Pani na pewno wie o czym pisze? Jestem po szkole gastronomicznej, więc trochę znam się na żywności. Jedyne jakie miałam zastrzeżenia to do ostatniego serka. Reszta była dla mnie w porządku. Dziwiło mnie też to, że w drugim serku Pani nie chce wpychać w dziecko barwników. Ten barwnik to karoten, to ten barwnik, który znajduję się w marchewce. Nie ma nic chemicznego w nim. Sama skrobia kukurydziana to to samo co mąka kukurydziana. Dziwi mnie też Pani stosunek do żelatyny i pektyn. Nie da się samym zagęszczaniem zagęścić do poprawnej konsystencji, a oba składniki są pochodzenia naturalnego. Uważam, że albo Pani niezbyt się zna na danym temacie, albo wypisuje to 'intuicyjnie'. Pozdrawiam.
Zawsze mnie uczyli, że im krótszy skład tym lepszy. A w zestawieniu 3 serki mają krótki skład, bez barwników i pektyn, nawet tych pochodzenia naturalnego. A moim zdaniem, jeśli w tych serkach udało się zagęścić je bez używania żelatyny, można ten efekt osiągnąć, kwestia tylko tego czy producent stawia na ilość czy na jakoś produkcji.
Uwielbiam riso ♥️ Ogólnie od jakiegoś czasu muszę jeść bardzo dużo serków, bo niedawno założyłam aparat! I nic innego nie dam rady podryźć! Fajnie ze tu trafiłam! Pozdrawiam 🙂
Mama nadzieję, że pomogłam w doborze odpowiedniego serka 🙂
Ja mam wrodzoną nietolerancję na białko mleka krowiego, więc nigdy nie zwracałam uwagi na to co znajduje się w składzie serków. Jednak już niebawem Jasio zacznie się nimi zajadać i dzięki Tobie wiem, który wybrać. Bardzo pomocny artykuł 😊
Mój Jaś zajada się serkiem z Rolmlecza lub Świeżuchem 🙂
Ja w sumie od dawna żadnego nie jadłam, ale narobiłaś mi ochoty 🙂
Smacznego 🙂
Kiedy odwiedzaja mnie wnuki to kupuje im serki homogenizowane, Badzo Ci dziękuje za pomo w ich wyborze 🙂
Każdy powinien sprawdzać skład tego, co je.
podziwiam, że chciało Ci się zrobić takie porównanie:) ja jem rzadko serki homogenizowane, jeśli już to wykorzystuje je, np. do sernika
Służysz społeczności blogowej, pięknie przy tym składasz frazy, przyjmij najszczersze wdzięczności moich wyrazy 🙂
Świetny artykuł, dzięki za info. Temat ciekawy i świetnie pozwalający rozwijać wyobraźnie.